Ich samolot lądował w wodzie pełnej aligatorów. Ponad dobę dryfowali na dachu maszyny

Świat
Ich samolot lądował w wodzie pełnej aligatorów. Ponad dobę dryfowali na dachu maszyny
Pixabay; X/DailyNewsonX
Rozbitkowie z Boliwii odnalezieni po 36 godzinach

Trzy kobiety, dziecko i 29-letni pilot zostali uratowani po tym, jak ich samolot zmuszony był awaryjnie lądować na bagnistym terenie pełnym aligatorów w Amazonii. Ostatecznie cała piątka została ocalona przez lokalnych rybaków. Na dachu maszyny rozbitkowie spędzili 36 godzin.

Samolot, który zniknął z radarów w centralnej części Boliwii, odnaleziono w rejonie Amazonas. Jak się okazało, jego załoga zmuszona została do awaryjnego lądowania w trudno dostępnym terenie z powodu awarii silnika.

Boliwia. Rozbitkowie dryfowali wśród aligatorów

Dyrektor centrum operacji ratunkowych Wilson Avila ujawnił w rozmowie z BBC, że ocaleni - trzy kobiety, dziecko i 29-letni pilot samolotu - zostali odnalezieni w piątek przez lokalnych rybaków. Wszyscy mieli być w doskonałym stanie.

 

ZOBACZ: Chciała wysadzić bankomat. 38-latka zaginęła w eksplozji


Pilot Andres Velarde przekazał lokalnym mediom, że rozbitkowie przez 36 godzin nie mogli się ruszyć, ponieważ dookoła pływało stado aligatorów. W jego ocenie przed drapieżnikami uratowało ich jedynie wyciekające z wraku samolotu paliwo, które odstraszyło zwierzęta. W wodzie widzieli także anakondę.


Podczas oczekiwania na pomoc, rozbitkowie jedli mąkę maniokową, którą miała przy sobie jedna z pasażerek. Po tym, jak udało się ich odnaleźć, zostali przetransportowani helikopterem do szpitala, gdzie przeszli rutynowe badania.

Adrianna Rymaszewska / ar / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie