Cholera w afrykańskim kraju. Pierwszy taki przypadek od blisko dekady

Odnotowano pierwszy przypadek cholery w Namibi. Chorą 55-latkę zarejestrowano w regionie graniczącym z Angolą, która od roku zmaga się z epidemią tej śmiertelnej choroby. Jak przekazał dyrektor generalny Afrykańskiego Centrum Kontroli Chorób, "to poważny sygnał ostrzegawczy dla kraju".
Pierwszy przypadek cholery od blisko 10 lat został zarejestrowany w Namibii, państwie położonym w południowo-zachodniej Afryce. Chorą 55-letnią kobietę odnotowano w regionie Kunene, graniczącym z Angolą. Jednym z jej objawów miało być rozwinięcie się "wodnistej biegunki".
Jak przekazał Jean Kaseya, dyrektor generalny Afrykańskiego Centrum Kontroli Chorób, według wstępnych ustaleń kobiecie udało się wyzdrowieć i została już wypisana ze szpitala.
- To był poważny sygnał ostrzegawczy dla kraju, aby wzmocnić swój system - podkreślił.
Epidemia cholery w Angoli. "Wysokie wskaźniki ubóstwa"
Angola jest dotknięta epidemią cholery od zeszłego roku. Według informacji podanych przez Afrykańskie Centrum Kontroli Chorób infekcja odebrała życie ponad 230 osobom.
Jak dodał Jean Kaseya, centrum wysłało do tego państwa 2 tys. doustnych szczepionek, szczególnie aby chronić pracowników tamtejszej służby zdrowia. Mimo tego stwierdził, że potrzebna jest jeszcze większa ilość.
ZOBACZ: Tragedia na Wyspach. 13-latka oskarżona o morderstwo Polki
Część ofiar pochodziła między innymi ze stolicy państwa Luandy. Powodem rozprzestrzeniania się choroby ma być między innymi wysoki wskaźnik ubóstwa i niedostateczne warunki sanitarne, pomimo ogromnych środków pochodzących z ropy naftowej.
Niemniej jednak, zdaniem instytucji liczba przypadków i ich śmiertelność zaczynają spadać.
Czym jest cholera? Może uśmiercić w ciągu kilku godzin
Cholera jest ostrą infekcją jelitową, która rozprzestrzenia się przede wszystkim poprzez żywność czy wodę skażoną groźną bakterią vibrio cholerae, często pochodzenia kałowego.
Rozwinięcie się cholery może spowodować między innymi ciężką biegunkę, wymioty czy skurcze mięśni. Niepodjęcie odpowiednich kroków może z kolei doprowadzić do śmierci chorej osoby w ciągu kilku godzin. Leczenie przeprowadza się, chociażby za pomocą, doustnej terapii nawadniającej, a w cięższych przypadkach przy użyciu antybiotyków.
ZOBACZ: Trzęsienie ziemi we Włoszech. Ludzie spali na ulicach, zamknięto szkoły, zabrakło prądu
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła w zeszłym roku, że liczba zgonów spowodowanych cholerą wzrosła o 71 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.
Czytaj więcej