Niemcy szykują się do wojny. Ich plan liczy 1000 stron

Świat sgo / polsatnews.pl

W Niemczech rozpoczęły się przygotowania na wypadek rozszerzenia się wojny, która jeszcze bardziej wpłynie na kraj niż konflikt zbrojny na terenie Ukrainy - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Gazeta dodała, że ściśle tajny plan operacyjny w pierwotnej wersji liczy 1000 stron. Zawarto tam m.in. informacje, które budynki i obiekty infrastrukturalne muszą być chronione w sposób szczególny.

Niemcy szykują się do wojny. Ich plan liczy 1000 stron
PAP/EPA/ANNA SZILAGYI
Niemcy przygotowują się do wojny
Zobacz więcej

Ministerstwo Obrony Niemiec opracowało raport, z którego wynika, że wojna, jaka toczy się na Ukrainie może rozszerzyć swoje granice. Wówczas Kreml skupiłby się na wschodniej flance NATO, a jednym z najbardziej zagrożonych państw byłyby Niemcy.

Niemcy w gotowości. Szykują się na atak Rosji

Władze kraju zdecydowały się przygotować na wypadek eskalacji konfliktu szczególnie, że taka wojna wpłynęłaby znacznie bardziej na rynki ekonomiczne i gospodarcze całego państwa. Według informacji FAZ politycy wraz z ekspertami opracowali "Niemiecki Plan Operacyjny", a w ostatnim czasie Bundeswehra - w oparciu o plan - miała konfrontować różne firmy z sytuacją nadzwyczajną.

 

ZOBACZ: Putin zdecydował. Rosja z nową doktryną nuklearną

 

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że pierwsza wersja dokumentu liczy 1000 stron, a szczegóły są objęte tajemnicą. W planie ma być zawarta m.in. lista budynków i obiektów infrastruktury, które zasługują na szczególną ochronę ze względów strategicznych i mogą się przysłużyć wojsku. Ma być tam również rozpisane szczegółowe postępowanie w przypadku obrony, ale także odstraszenia żołnierzy Władimira Putina od wschodniej flanki NATO.

 

W przypadku konfliktu to właśnie Niemcy stałyby się wówczas głównym węzłem dla dziesiątek, a może nawet setek tysięcy żołnierzy, których byłoby trzeba przetransportować na wschód wraz z materiałami wojennymi, żywnością i lekarstwami. Wówczas kluczową rolę odegraliby m.in. kierowcy ciężarówek.

Przedsiębiorcy dostali konkretne zadania. W czasie wojny odegrają kluczową rolę

W Hamburgu miało się odbyć spotkanie Izby Handlowej z Jörnem Plischke szefem regionalnego dowództwa w Hamburgu. Wojskowy zwrócił uwagę, że aż 70 proc. wszystkich "niemieckich" przewoźników to mieszkańcy Europy Wschodniej.

 

Oznacza to, że w przypadku wojny mogliby oni wrócić do swoich państw, a kraj miałby poważny problem z dostarczaniem najpotrzebniejszych towarów i zasobów. Dlatego przedsiębiorcy dostali polecenie, aby odpowiednio przeszkolić pracowników, którzy w przypadku sytuacji kryzysowej mogliby zostać kierowcami. Podobne spotkania mają się odbywać na terenie całego kraju.

 

ZOBACZ: Niemcy wyciągają czołgi z muzeów i ślą na wojnę

 

Dodatkowo firmy i przedsiębiorstwa miały otrzymać polecenie, aby opracować plan, w którym podczas wojny i braku dostępu do energii elektrycznej mogłyby stać się samowystarczalne. 

 

Niemieckie służby wywiadowcze oszacowały, że Rosja będzie w stanie zaatakować Zachód za cztery do pięciu lat. Aktualnie Moskwa produkuje 25 czołgów miesięcznie, a Niemcy trzy rocznie. Dodatkowo zdaniem Plischke wszelkie przelatujące drony czy próby sabotażowe to przemyślane działania wywiadowcze Rosji, która już teraz szykuje się do wojny. 

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie