Awantura wokół Elona Muska. Sąd zdecydował ws. milionowej loterii
Wspierający kandydata republikanów Elon Musk zorganizował loterię, w której można było wygrać milion dolarów. Warunek był prosty - trzeba było podpisać petycję komitetu politycznego założonego przez Muska. Część prawników miała wątpliwości, do sądu trafił pozew. Sędzia zdecydował jednak, że loterii nie trzeba wstrzymywać.
O co chodzi? Teoretycznie w Stanach Zjednoczonych, podobnie jak w Polsce, obowiązują limity wsparcia finansowego komitetów wyborczych. Elon Musk chciał jednak wesprzeć Donalda Trumpa. Dlatego wykorzystał instytucję komitetu politycznego, który limitów nie ma, ale przynajmniej w teorii, nie może wspierać kandydata w wyborach.
Jednak w praktyce komitet założony przez Muska - America PAC, przygotował petycję poparcia dwóch poprawek do amerykańskiej konstytucji, dotyczących wolności słowa i dostępu do broni.
Loteria czy akcja promocyjna? W puli miliony
Podpisanie petycji wymaga uzupełnienia formularza kontaktowego, który następnie staje się częścią bazy danych do wysyłania materiałów agitacyjnych. Jednocześnie za podpisanie petycji można było wylosować nagrodę - milion dolarów. Do dnia wyborów Musk rozdał w ten sposób 16 milionów.
Co więcej, by wziąć udział w konkursie trzeba być zarejestrowanym wyborcą. Ponadto loteria była skierowana wyłącznie do mieszkańców tzw. swing states - stanów wahających się, w których nie jest pewne kto wygra i których głosy elektorskie zdecydują o ostatecznym wyniku wyborów prezydenckich.
ZOBACZ: Pierwsza dama i pierwszy dżentelmen. Kim są drugie połówki kandydatów w USA
Jednym z tych stanów jest Pensylwania. Właśnie tam prokurator okręgowy Filadelfii zdecydował się pozwać Muska i jego America PAC.
Elon Musk zorganizował loterię. Prawnicy mają wątpliwości
Zdaniem prokuratora loteria narusza przepisy stanowe, a sposób wyłonienia zwycięzców nie jest przejrzysty. Prawnicy mieli też wątpliwości czy wymóg bycia zarejestrowanym wyborcą nie jest de facto płaceniem ludziom za zarejestrowanie się w wyborach, co nie jest w USA legalne.
W rozmowie z Business Insiderem sprawę komentował Richard Broffault, profesor Columbia Law School, który specjalizuje się w finansowaniu kampanii wyborczych. W jego ocenie Musk naruszył "ducha prawa", ale nie "literę prawa". - Gdyby to było po prostu sformułowane jako "zapłacę ci za zarejestrowanie się do głosowania", byłoby to nielegalne - zaznaczył prawnik.
ZOBACZ: Odliczanie do wyborów w USA. Amerykański wywiad ostrzega
Sąd w Filadelfii orzekł, że nie wyda nakazu wstrzymania loterii America PAC. Uzasadnienie decyzji ma być przedstawione w najbliższym czasie.
Reuters zaznacza, że zdaniem prawników Muska loteria nie była nagrodą za rejestrację, tylko rekompensatą dla osób wybranych na rzeczników – jak wskazuje redakcja - "protrumpowskiego" programu America PAC.
Źródła: Reuters, Business Insider, Forbes
Wszystko o wyborach prezydenckich w USA. Donald Trump czy Kamala Harris? Czytaj nasz raport specjalny
ZOBACZ: "Ameryka Wybiera" w Polsat News i Interii. Kamala Harris czy Donald Trump?