Trudna sytuacja w Rosji. Minister radzi iść do kościoła
Rosyjska minister rolnictwa poinformowała, że kraj ten zmaga się z suszą. Oksana Lut przypomniała również, że Rosję dotknęły w tym roku wszystkie możliwe zjawiska naturalne, a nawet plaga szarańczy. W związku z tym polityk zaapelowała do obywateli o odwiedziny w cerkwi.
Po majowych przymrozkach, które doprowadziły do śmierci upraw na 30 proc. gruntów rolnych w Rosji, tamtejsi rolnicy stoją teraz w obliczu nowego problemu - suszy - informuje niezależny portal Moscow Times.
Susza w Rosji. Minister zaleca modlitwę
- Z powodu braku deszczu i niskiej wilgotności gleby, siew zbóż ozimych jest bardzo trudny - skarżyła się w wywiadzie dla agencji Interfax rosyjska minister rolnictwa Oksana Lut.
Minister rolnictwa poinformowała, że w związku z suszą co najmniej pięć regionów wprowadziło stan wyjątkowy w rolnictwie. Wśród nich są obwody woroneski, rostowski, orłowski, briański i Zabajkale. - W niektórych miejscach nie było deszczu od kwietnia - przekazała Oksana Lut.
ZOBACZ: Pomoc dla powodzian. Wiceminister rolnictwa: Osobiście będę tego pilnował
Przypomniała również, że Rosję dotknęły w tym roku wszystkie możliwe zjawiska naturalne. - Najpierw mieliśmy powtarzające się przymrozki, potem zaczęła się susza. (...) Syberia została zalana. (...) Pojawiła się też szarańcza, a na południu wystąpiły ostatnio burze piaskowe - wyjaśniła.
W związku z tym polityk zaapelowała do obywateli o odwiedziny cerkwi. - Trzeba iść do kościoła i postawić świeczkę prorokowi Ilji (uważanemu za patrona deszczu i upraw - red.), aby spadł deszcz - powiedziała minister.
Rolnicy zbiorą mniej zboża
Według szacunków Rosyjskiego Związku Zbożowego majowe przymrozki pozbawiły już Rosję około 20 milionów ton zboża, w tym co najmniej 10 milionów ton pszenicy.
Zgodnie z przedstawioną przez nich prognozą, rosyjscy rolnicy zbiorą w tym roku 120-125 mln ton zboża zamiast oczekiwanych 145 mln.
ZOBACZ: Przeprowadzili się na wieś. Przeszkadzają im żniwa
Moscow Times informuje również, że z powodu obecnej suszy tempo siewu zbóż ozimych spadło do najniższego poziomu od 11 lat. Do połowy września obsiano 8,3 mln hektarów, natomiast w ciągu ostatnich lat średnia wynosiła 9,3 mln hektarów.
Eksperci podkreślają, że susza może okazać się szczególnie dotkliwa na terenach, gdzie sezon wegetacyjny kończy się wcześniej i zaczynają pojawiać się pierwsze przymrozki.