Polski statek "Jawor" zatrzymany w Brazylii. Podejrzany pakunek na pokładzie
Na statku należącym do Polskiej Żeglugi Morskiej brazylijska policja znalazła pół tony nielegalnej substancji. Do przeszukania doszło po zgłoszeniu ze strony członków załogi - przekazał PŻM. Trwa ustalanie, jak towar znalazł się na statku. Jak przekazały służby, przesłuchania obejmą cała załogę statku.
Na statku "Jawor", który wchodzi w skład floty Polskiej Żeglugi Morskiej (PŻM), brazylijska policja zarekwirowała pół tony kokainy - przekazał portal g1 w oparciu o informacje ze śledztwa. Jak dodano, na jednostce pracuje załoga z Ukrainy.
Według służb, przejęcie narkotyków przez służby miało miejsce przed zacumowaniem jednostki pływającej pod banderą Bahamów w porcie Itaqui w mieście Sao Luis w stanie Maranhao, na północnym wschodzie Brazylii.
Do przeszukania polskiego masowca doszło - jak twierdzi PŻM - po zgłoszeniu ze strony członków załogi, którzy natrafili na narkotyki. Tymczasem według portalu, inicjatywa przeszukania statku w sobotę rano wyszła od brazylijskich policjantów.
Polski statek "Jawor" zatrzymany. Podejrzany pakunek na pokładzie
Zarządzająca portem Itaqui spółka Emap podała, że "Jawor" dotarł do Brazylii z Rotterdamu. Następnie po załadunku soi miał udać się do Kartageny, na południowym wschodzie Hiszpanii.
Służby policyjne potwierdziły, że trwa ustalanie okoliczności zdarzenia i zostanie przeprowadzone przesłuchanie członków załogi polskiego statku, którym według g1 mogą zostać postawione zarzuty przemytu narkotyków i przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej.
Brazylijska policja przekazała, że zarekwirowany na statku ładunek jest największym przejętym transportem kokainy w historii stanu Maranhao. Skonfiskowany towar ma zostać spalony.
ZOBACZ: Policja zajrzała do uli. Później nie było tak słodko
W niedzielę rzecznik prasowy PŻM Krzysztof Gogol poinformował, że załoga masowca "Jawor" znalazła kilkanaście 40-kilogramowych paczek z narkotykami, które miały zostać podrzucone, kiedy statek znajdował się na kotwicowisku.
Według rzecznika, marynarze odkryli narkotyki w piątek i niebawem kapitan jednostki poinformował o znalezieniu ładunku agenta, a ten policję.
Powiadomiona o podejrzanym ładunku policja, jak sprecyzował rzecznik, wysłała na statek śmigłowiec z funkcjonariuszami, a ci ustalili, że w paczkach znajduje się prawdopodobnie kokaina.
Czytaj więcej