Zamach na Trumpa. Policja ostrzegała, Secret Service nie słyszało

Świat

Technologia Secret Service zawiodła podczas zamachu na Donalda Trumpa - donosi "New York Times". Amerykański dziennik podaje, że służby chroniące kandydata republikanów miały możliwości techniczne, by dostrzec napastnika na czas, ale i ich nie wykorzystały. Część sprzętu miała nie działać lub została błędnie użyta. "Niedopatrzeń było wiele" - pisze gazeta.

Zamach na Trumpa. Policja ostrzegała, Secret Service nie słyszało
Gene J. Puskar/AP
Amerykański dziennik wskazuje "niedopatrzenia" ochrony przed zamachem na Donalda Trumpa

Pierwszy o obecności zamachowca, który na pobliskim dachu przyjął pozycję strzelecką dowiedział się funkcjonariusz lokalnej policji. Powiadomił on przez radio policyjne, że nieopodal miejsca przemówienia Donalda Trumpa, w Bethel Park koło Pittsburgha w Pensylwanii, gdzie odbywał się wiec, znajduje się napastnik z długą bronią - opisał "NYT".

 

System komunikacji policji nie był jednak połączony z systemem Secret Service i komunikat nie dotarł do agentów chroniących Trumpa. Błąd w komunikacji był spowodowany niedopatrzeniem Secret Service, która nie zdecydowała się na użycie lepszych narzędzi do komunikacji i wzmacniacza sygnału - uważa gazeta.

Zamach na Donalda Trumpa. "Niedopatrzeń Secret Service było wiele"

Podczas przesłuchania w Senacie pełniący obowiązki dyrektora Secret Service Ronald Rowe Jr. przekazał, że agencja miała możliwości techniczne, aby dostrzec zamachowca na czas, ale ich nie wykorzystała.

 

ZOBACZ: Facebook przeprasza. Chodzi o zdjęcie Donalda Trumpa z nieudanego zamachu

 

Jak ocenił "NYT", niedopatrzeń Secret Service było wiele. Służby, odpowiadające za ochronę byłego prezydenta USA, zrezygnowały z użycia drona do obserwacji terenu wydarzenia. Jednocześnie część sprzętu, jakim Secret Service dysponowała w chwili zamachu na Trumpa, nie działała poprawnie bądź została źle użyta - przekazał dziennik.

 

Jednym z powodów tych niedopatrzeń może być brak inwestycji w nowe rozwiązania technologiczne. Według sprawozdań budżetowych Secret Service wydaje na nie tylko jeden procent swych środków, czyli 4 mln dolarów rocznie. Dodatkowo kierownictwo służb zaapelowało w tym roku do Kongresu USA o zmniejszenie tej sumy do 2,2 mln dolarów - zwróciła uwagę gazeta.

 

Jak zauważył "NYT", gdyby komunikacja i reszta technologii działała poprawnie, można by było spokojnie uniknąć tego incydentu. "Niestety z powodu niedopatrzeń i zaniedbań Secret Service dwudziestoletni strzelec miał przewagę technologiczną nad federalną agencją, której budżet opiewa na około 3 mld dolarów" - ocenił dziennik.

Zamach na Donalda Trumpa. Były prezydent trafiony pociskiem.

13 lipca Donald Trump, kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich, stał się celem nieudanego zamachu przeprowadzonego przez 20-letniego Thomasa Matthew Crooksa, który strzelał do niego z odległości 135 m podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii. Młody zamachowiec ranił dwie osoby i zabił jedną, sam również zginął.

 

Trump został raniony w ucho. FBI ustaliło, że byłego prezydenta trafił "pocisk, cały lub rozdrobniony na mniejsze kawałki". Agenci podali również, że próba podjęta przez zamachowca była starannie przygotowana.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Marta Stępień / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie