Syn Prigożyna ma nową pracę. Poszedł w ślady ojca
Syn Jewgienija Prigożyna - Paweł - stanął na czele białoruskiej spółki Concord Management and Consulting. To spółka "córka" rosyjskiej firmy o tej samej nazwie, która finansuje Grupę Wagnera. Założył ją jego zmarły ojciec.
Paweł Prigożyn biznesem zajmował się już od dłuższego czasu. Według rosyjskich mediów służył wcześniej też jako najemnik Grupy Wagnera w Syrii, gdzie był oficerem zwiadu i operatorem drona. Następnie, po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę rozpoczął służbę na tamtejszym froncie.
Paweł Prigożyn ma nową pracę. Spółka powiązana z Wagnerowcami
Po tajemniczej katastrofie lotniczej, w której zginął jego ojciec, Paweł stał się głównym spadkobiercą imperium Jewgienija Prigożyna, które jednocześnie stało się obiektem represji Kremla. 26-latek został jednym z najbogatszych ludzi w Rosji z kapitałem o wartości 14,6 mld rubli, czyli około 670 mln zł.
ZOBACZ: Wagnerowcy wpadli w pułapkę rebeliantów w Mali. Teraz się tłumaczą
Firma, której został szefem - Concord Management and Consulting LLC - została zarejestrowana przez Obwodowy Komitet Wykonawczy w Mohylewie 19 lipca 2023 r. Jak podaje Biełsat, stuprocentowym właścicielem białoruskiej firmy jest rosyjska spółka z o.o. o takiej samej nazwie, także należąca do Pawła Prigożyna. Jej główną działalnością ma być "zarządzanie nieruchomościami".
Jej rosyjska spółka "matka" to holding, który zaczynał jako przedsiębiorstwo kateringowe dostarczające m.in. żywność na salony Kremla. To właśnie z tego powodu Jewgienija Prigożyna nazywano "kucharzem Putina".
Od kateringu po farmę trolli
"Firma założyła kilka restauracji i sklepów z luksusowym jedzeniem. Zdobyła też szereg intratnych kontraktów na dostarczanie kateringu do rosyjskich instytucji państwowych oraz rosyjskich szkół i przedszkoli. Potem gdy jej założyciel stał się zaufanym oligarchą Kremla, spółka rozszerzyła działalność także na budownictwo i działalność medialną. Biznesmen finansował m.in. farmę trolli w Olginie, która usiłowała wpływać na zachodnią opinię publiczną" - podaje Biełsat.
To jednak nie wszystko - w skład holdingu wchodziła bowiem także Prywatna Firma Wojskowa Wagner oraz szereg związanych z nią medialnych podmiotów.
ZOBACZ: Zasadzka na wagnerowców w Afryce. Strącone helikoptery, są poszkodowani
Przypomnijmy: Wagnerowcy byli zaangażowani zarówno w aneksję Krymu, jak i wspieranie tzw. donbaskich separatystów. Później postanowiono rozszerzyć działalność i rosyjscy najemnicy znaleźli się w Afryce, gdzie wspierają lokalnych dyktatorów, czerpią zyski z kontrolowania miejsc wydobycia surowców i wycinki lasów.
Z elitarnego oddziału po armię byłych więźniów
Po rosyjskiej agresji na Ukrainę i pierwszych porażkach Rosjan, Jewgienij Prigożyn przekształcił Grupę Wagnera z elitarnego oddziału najemników w wielotysięczną formację wojskową. Od tego czasu składa się przede wszystkim z więźniów werbowanych w koloniach karnych.
W 2017 roku Concord Management and Consulting LLC została wpisana na listę sankcyjną USA z powodu udziału w militarnej ingerencji Rosji na terenie Ukrainie. Po pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2022 roku Unie Europejska objęła sankcjami Jewgienija Prigożyna.
Jewgienij Prigożyn zmarł w sierpniu 2023 roku w katastrofie lotniczej w obwodzie twerskim, miesiąc po próbie marszu Wagnerowców na Moskwę. Bunt najemników miał na celu doprowadzenie do dymisji ówczesnego szefa rosyjskiego MON Siergieja Szojgu, z którym Prigożyn był skonfliktowany. Po przerwanym buncie członkowie Grupy Wagnera zostali przerzuceni na Białoruś, skąd - po jakimś czasie - część wróciła do Rosji, a reszta uczestniczy w szkoleniach białoruskiej armii.
Źródło: Biełsat, Wikipedia, polsatnews.pl
Czytaj więcej