Elon Musk zamieścił wideo. Złamał własne zasady
Elon Musk udostępnił w sieci zmanipulowane wideo naśladujące głos Kamali Harris, które ma demaskować "jej" prawdziwe poglądy. Sęk w tym, że nie poinformował obserwatorów, że jest to parodia. Nagranie wzbudziło kolejne obawy o możliwości sztucznej inteligencji. Amerykanie poważnie martwią się, że AI może wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich.
Nagranie przykuło uwagę po tym, jak Elon Musk udostępnił je na swojej platformie X w piątkowy wieczór. Biznesmen, plasujący się w czołówce najbogatszych ludzi na świecie, nie zdecydował się uprzedzić swoich obserwatorów, że film jest jedynie parodią. Wielu z nich odczytało je więc jako prawdziwe i było mocno zdziwionych.
Elon Musk zamieścił zmanipulowane wideo z Kamalą Harris
Jak wskazuje AP, w nagraniu wykorzystano wiele tych samych efektów, co w wypuszczonym w ubiegłym tygodniu spocie Kamali Harris, który miał zainaugurować jej kampanię wyborczą po tym, jak z wyścigu o Biały Dom wycofał się Joe Biden. Harris przyznawać ma w nim, że chce być kandydatką demokratów, gdyż Biden obnażył swoją starczą nieporadność w czerwcowej debacie z Donaldem Trumpem.
- Dzięki Joe. Zostałam wybrana, ponieważ jestem najlepszym przedstawicielem różnorodności. Jestem kobietą i osobą kolorową. Więc jeśli skrytykujesz cokolwiek powiem, to jesteś zarówno seksistą, jak i rasistą - mówi głos zbliżony do głosu wiceprezydent USA.
ZOBACZ: Biały Dom zabrał głos ws. ataku na Wzgórza Golan. "To była ich rakieta"
W dalszej części "Kamala Harris" wyznaje także, że to od obecnego prezydenta nauczyła się, jak ukrywać swoją niekompetencję i że naśladując wystąpienia Baracka Obamy nabrała umiejętności brzmienia jak osoba czarnoskóra. - Myślisz, że podczas ostatnich czterech lat ten kraj zszedł na psy? To nie widziałeś jeszcze wszystkiego - dodaje, a następnie słychać gromki śmiech.
Miliarder złamał zasady własnej platformy. Nie zamierza przepraszać
W odpowiedzi do AP rzeczniczka Harris oświadczyła, że ta "wierzy, iż Amerykanie chcą prawdziwej wolności, szansy i bezpieczeństwa, jakie oferuje wiceprezydent USA, a nie kłamstw i manipulacji Elona Muska i Donalda Trumpa".
Użytkownik sieci, który zamieścił oryginalne wideo, YouTuber znany jako Mr Reagan, ujawnił zarówno na YouTube, jak i na X, że zmanipulowane wideo jest parodią, ale post Muska i tak odtworzono ponad 123 milionów razy. Sam miliarder opatrzył go jedynie podpisem "To jest świetne", tym samym naruszając politykę własnej platformy, która zabrania zamieszczania materiałów wyrwanych z kontekstu i wprowadzających w błąd.
ZOBACZ: Kamala Harris może liczyć na potężne wsparcie. Pękła kolejna bariera
Dopiero po tym, jak wokół wpisu wybuchła wrzawa, Musk przyznał, że wideo nie jest prawdziwe, ale w swoim ironicznym stylu zażartował, że skontaktował się " ze znanym światowym autorytetem, profesorem Suggonem Deeznutzem", który to miał powiedzieć, że "parodia jest legalna w Ameryce".
Tajemnicą nie jest, że Musk wspiera Trumpa i sympatyzuje z jego poglądami. Gdy wybory w Wenezueli wygrał Nicolas Maduro, właściciel X stwierdził, że istnieje duże ryzyko, że USA będą jak Wenezuela, jeśli "Trump nie wygra".
Wybory w USA 2024. Czytaj nasz raport specjalny.
Czytaj więcej