Strażacy ugasili pożar magazynu w Gdańsku. Udało się ocalić kluczowy element
Po niemal czterech dobach ugaszono pożar magazynu w Nowym Porcie. Służby walczyły z ogniem od niedzielnego popołudnia. - W akcji brało udział blisko 500 strażaków i wykorzystano 150 jednostek sprzętu ratowniczo-gaśniczego - przekazał w rozmowie z Polsatnews.pl kpt. Andrzej Piechowski z PSP w Gdańsku. Strażak dodał, że udało się ocalić dwie hale o powierzchni ponad 10 tys. metrów kwadratowych.
W czwartek po południu udało się ugasić pożar magazynu w Nowym Porcie w Gdańsku przy ulicy Oliwskiej. Ogień pojawił się w niedzielę po południu i bardzo szybko się rozprzestrzeniał.
Nowy Port. Strażacy ugasili pożar magazynu
- Po niemal czterech dobach zakończyliśmy działania. Udało się dotrzeć do zarzewia ognia, ale konieczne było wyburzenie części hali - powiedział w rozmowie z Polsatnews.pl kpt. Andrzej Piechowski z PSP w Gdańsku.
ZOBACZ: Pożar hali magazynowej w Gdańsku. Mieszkańcy otrzymali alerty RCB
W momencie wybuchu pożaru w hali nie było pracowników. Działania służb skupiały się na gaszeniu ognia i odnalezieniu źródła pożaru. Obszar, na którym pojawił się ogień to ok. 6,5 tys. metrów kwadratowych powierzchni.
- Udało się ocalić ok. 20 proc. tej powierzchni. Musieliśmy dokonać prac wyburzeniowych, żeby ugasić pożar - dodał strażak. Wspomniał również, że udało się uratować dwie hale o powierzchni ponad 10 tys. mkw.
Kapitan wyjaśnił, że w ocalałym fragmencie budynku znajdowała się stacja transformatorowa, która zasila port w prąd elektryczny. - Okazało się, że ten ocalały fragment hali był bardzo ważny z uwagi na znajdującą się tam trafostację - tłumaczył kpt. Piechowski.
Gdańsk. W akcji gaśniczej brało udział blisko 500 strażaków
Ze względów bezpieczeństwa gdańskie i sopockie kąpieliska w pasie nadmorskim od portu w stronę Sopotu pozostają zamknięte. Wcześniej
została rozciągnięta specjalna zapora, która służy do ograniczenia rozprzestrzeniania się wycieku wszelkich substancji ropopochodnych w akwenach wodnych.
- W akcji brało udział blisko 500 strażaków i wykorzystano 150 jednostek sprzętu ratowniczo-gaśniczego - przekazał kpt. Andrzej Piechowski.
Sprawę wyjaśnia prokuratura, która we wtorek wszczęła śledztwo w sprawie pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Z kolei w piątek po godz. 12 Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku, po zbadaniu przez Sanepid próbek wody w Zatoce, podejmie decyzję, czy kąpieliska w Gdańsku i Sopocie nadal pozostaną zamknięte.
Czytaj więcej