Szef brytyjskiego MSZ nagrany przez Rosjan. Mówił o Ukrainie w NATO

Świat

- Zaproszenia (Ukrainy do NATO - red.) nie będzie, bo USA go nie poprą - miał powiedzieć szef brytyjskiego MSZ David Cameron. Według rosyjskich, propagandowych mediów został on nagrany przez rosyjskich "pranksterów", podających się za byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę.

Szef brytyjskiego MSZ nagrany przez Rosjan. Mówił o Ukrainie w NATO
X.com/FCDOGovUK
David Cameron
Zobacz więcej

Materiał z rzekomej rozmowy telefonicznej, którą udało się przeprowadzić Władimirowi Kuzniecowowi i Aleksiejowi Stolarowowi pojawił się w rosyjskich mediach i natychmiast wywołał ogromne poruszenie. W zapisie audio słyszymy między innymi fragment dotyczący włączenia NATO w struktury Paktu Północnoatlantyckiego.

 

- Zaproszenia (Ukrainy do NATO - red.) nie będzie, bo Ameryka go nie poprze. I to właśnie powiedziałem prezydentowi Zełenskiemu. Spróbujmy powiedzieć jak najbardziej trafne słowa na temat wsparcia NATO dla Ukrainy, ale nie - stwierdził Cameron.

 

Jednocześnie brytyjski minister spraw zagranicznych podkreślił, że osobiście jest zwolennikiem członkostwa Kijowa w sojuszu, "ale tym razem nie uda się spełnić tego zaproszenia".

David Cameron o wsparciu Ukrainy. Rozmawiał z Donaldem Trumpem

W dalszej części opublikowanej w mediach rozmowy pojawia się wątek spotkania szefa resortu spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii z Donaldem Trumpem. Brytyjski polityk przyznał, że starał się przekonać byłego prezydenta USA do zmiany podejścia do wsparcia finansowego Kijowa.

 

ZOBACZ: Kraje NATO budują fabryki potężnej broni na Ukrainie

 

- Zjadłem z nim kolację i moim celem było przekonać go, aby nie blokował pieniędzy dla Ukrainy, ponieważ spiker Mike Johnson chciał dwóch rzeczy: głosować za pieniędzmi dla Ukrainy, ale chciał też zachować pracę. I pomyślałem, że ważne jest, aby upewnić się, że Trump będzie go wspierał na tyle, aby to zrobić, co ostatecznie się stało - podkreślił.

 

- Myślę, że kluczowe jest to, że jeśli uda nam się zapewnić, że do listopada Ukraina będzie na linii frontu, a Putin się cofnie, to wtedy on będzie chciał, że tak powiem, wesprzeć zwycięską stronę. I dlatego te 60 miliardów jest tak ważne, ale myślę, że trudno dokładnie przewidzieć, jakie będzie jego nastawienie - dodał.

Nagrania rosyjskich "pranksterów". Były prezydent o działaniach rosyjskich służb

Kilkanaście dni wcześniej MSZ Wielkiej Brytanii wydało oświadczenie, w którym poinformowało podejrzeniu oszustwa wobec Davida Camerona. Jak podkreślono, polityk odbył rozmowę z osobą podającą się za Petra Poroszenkę, jednak "po jej zakończeniu minister spraw zagranicznych nabrał podejrzeń".

 

"Resort przeprowadził dochodzenie i potwierdził, że rozmowa była mistyfikacją (...) Minister Cameron upublicznił mistyfikację na wypadek, gdyby nagranie wideo zostało zmanipulowane, a następnie wykorzystane" - napisano.

 

19 czerwca Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stolarow opublikowali fragmenty rzekomych rozmów z byłym prezydentem Polski Bronisławem Komorowskim. Polityk w rozmowie z Interią odniósł się do publikacji, podkreślając, że nie odbył on rozmowy z pranksterami, którzy mieli podawać się za Petra Poroszenkę, jednocześnie zauważył, że publikowane materiały mogą być efektem pracy rosyjskich służb.

 

ZOBACZ: Największa baza NATO w budowie. Powstaje pod nosem Rosji

 

- Czuję się w obowiązku powiedzieć, że żadnym dziennikarzom rosyjskim ani żadnym żartownisiom nie udzielałem i nie zamierzam udzielać wywiadów (...) Od czasu do czasu rozmawiam z prezydentem Poroszenką bezpośrednio i taka rozmowa miała miejsce 14 lutego. Była przeprowadzona na Zoomie i przypuszczam, że najprawdopodobniej służby rosyjskie przechwyciły tę rozmowę i zrobiły z niej użytek propagandowy - przekonywał.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Marcin Jan Orłowski / dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie