Chcieli zobaczyć słynny kosmodrom. Tragiczny finał wyprawy
Chcieli dotrzeć do jedynej takiej bazy na świcie - rosyjskiego kosmodromu Bajkonur, położonego na kazachskich stepach. 24-letni Francuz nie zniósł trudów nielegalnej wyprawy. Zmarł po kilku dniach wyczerpującej wędrówki. Jego towarzysz wpadł w ręce Rosjan.
"Paryż potwierdził tragedię w czwartek. Francuski turysta zmarł po kilkudniowej wędrówce przez step, próbując dotrzeć do rosyjskiego kosmodromu Bajkonur" - podał "Le Parisien".
Obiekt założony prawie 70 lat temu, który jest najstarszym i największym tego typu kompleksem na świecie, stanowi atrakcyjny kąsek dla influencerów i entuzjastów urbexu. Baza o wymiarach 75 na 90 km jest położona w południowej części Kazachstanu.
Wyprawa do Bajkonuru. Śmierć 24-letniego Francuza
24-latek wraz z trzy lata starszym kolegą zdecydowali się dostać do obiektu na własną rękę. Mężczyźni podczas wędrówki musieli mierzyć się z "ekstremalnie wysokimi temperaturami". Trudów wyprawy nie wytrzymał organizm młodszego z nich. Po trzech dniach mężczyzna zmarł.
ZOBACZ: NASA. Wyprawa po niewyobrażalny majątek do kosmicznego skarbca. Elon Musk dostał już pieniądze
Według rosyjskiego komitetu śledczego przyczyną śmierci 24-latka było odwodnienie i choroby przewlekłe, na które cierpiał.
"Nasza ambasada w Astanie została poinformowana o śmierci francuskiego turysty" - przekazało "Le Parisien" cytując źródło dyplomatyczne.
27-latek zatrzymany
Drugi z mężczyzn został zatrzymany i po złożeniu wyjaśnień przed sądem wojskowym wypuszczony na wolność.
Teren, na którym znajduje się Bajkonur jest dzierżawiony przez Federację Rosyjską co najmniej do 2050 roku. Stacja cały czas jest czynna.
Czytaj więcej