Wojna Izraela z Hamasem. Benjamin Netanjahu dostał ultimatum

Świat
Wojna Izraela z Hamasem. Benjamin Netanjahu dostał ultimatum
AP/Gil Cohen-Magen
Benjamin Netanjahu

Konflikt na Bliskim Wschodzie między Izraelem a Hamasem trwa od 226 dni. Minister izraelskiego gabinetu wojennego Benny Ganc domaga się, aby premier Benjamin Netanjahu przyjął jego pomysły na zakończenie konfliktu. W przeciwnym razie poda się do dymisji. - Jeśli doprowadzisz naród ku przepaści, będziemy zmuszeni opuścić rząd - powiedział Ganc.

Minister Benny Ganc przedstawił Benjaminowi Netanjahu sześciopunktowy plan, który według niego należy przyjąć do 8 czerwca. Określa on bieżące i strategiczne cele Izraela - przekazał portal BBC.

 

Minister wymienia w nim: powrót izraelskich zakładników do kraju, demobilizację Hamasu i demilitaryzację Strefy Gazy, ustalenie alternatywy dla rządów w Strefie Gazy, powrót mieszkańców Izraela na tereny zaatakowane przez Hamas do 1 września, promowanie normalizacji w stosunkach z Gazą oraz utworzenie ujednoliconej izraelskiej służby narodowej.

 

ZOBACZ: Izrael dostał ostrzeżenie od USA. Joe Biden potwierdza

 

- Jeśli zdecydujesz się poprowadzić naród ku przepaści, wycofamy się z rządu - przekazał szef Zjednoczenia Narodowego, zwracają się do premiera Izraela. - Utworzymy inną Radę Ministrów, która może przynieść prawdziwe zwycięstwo - dodał.

 

Jak dodał portal, Ganc zdecydowanie opowiada się przeciwko rozwiązaniu dwupaństwowemu, proponowanemu przez USA i ONZ.

 

Minister sugeruje, by w miejsce dwóch państw, Izraela i Palestyny, bezpieczeństwo w Strefie Gazy zapewniał Izrael, który "stworzy międzynarodowy mechanizmu zarządzania cywilnego w Strefie Gazy, we współpracy z USA, Europą, światem arabskim i Palestyńczykami".

 

- Dla tego rozwiązania nie ma alternatywy - podkreślił Ganc.

Wojna z Izraela z Hamasem. "Będziemy ścigać Hamas"

Minister postuluje "postęp w normalizacji stosunków z Arabią Saudyjską w ramach kompleksowego procesu tworzenia sojuszu z wolnym światem i Zachodem przeciwko Iranowi i jego sojusznikom".

 

- Będziemy ścigać Hamas i wszystkich naszych wrogów w każdej sytuacji, wszędzie i przez cały czas - zapowiedział Ganc i podkreślił, że "Izrael będzie ponosił wyłączną odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo".

 

- Nie pozwolimy, aby jakakolwiek siła zewnętrzna, przyjazna lub wroga, narzuciła nam państwo palestyńskie - oświadczył.

 

Netanjahu krótko skomentował tę propozycję. Przekazał, że oznaczałyby ona "porażkę Izraela".

 

ZOBACZ: Tak na decyzję ONZ zareagował ambasador Izraela. Znaczący gest

 

Komentarze Ganca pojawiły się zaledwie kilka dni po tym, jak inny członek gabinetu wojennego, minister obrony Jo'aw Gallant, wezwał Netanjahu do publicznego oświadczenia, że Izrael nie planuje przejęcia cywilnych i wojskowych rządów w Strefie Gazy.

 

Gallant powiedział, że od miesięcy wielokrotnie podnosił tę kwestię, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi.

Wojna z Izraela z Hamasem. Konflikt trwa już kilka miesięcy

On i Ganc twierdzą, że utrzymanie kontroli wojskowej w Strefie Gazy zwiększyłoby ryzyko dla bezpieczeństwa Izraela, podczas gdy inni, w tym skrajnie prawicowi członkowie koalicji rządzącej Netanjahu w rządzie, uważają, że kontynuacja kontroli wojskowej w Strefie Gazy jest nieunikniona.

 

Izrael od 226 dni walczy w Gazie - konflikt na Bliskim Wschodzie został wywołany atakiem terrorystów Hamasu. W rękach islamistów wciąż pozostaje wielu zakładników, Tel Awiw w tym samym czasie dokonuje serii ataków na Strefę Gazy oraz przejście graniczne w Rafah. Społeczność międzynarodowa alarmuje przed pogłębiającym się kryzysem, potencjalną migracją oraz widmem wieloletniego głodu w regionie. 

Michał Blus / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie