Problem Francji na Pacyfiku. Paryż wysyła żandarmów do Nowej Kaledonii

Świat
Problem Francji na Pacyfiku. Paryż wysyła żandarmów do Nowej Kaledonii
AP/Cedric Jacquot
W Nowej Kaledonii - terytorium zamorskim Francji - doszło do zamieszek

W Nowej Kaledonii - terytorium zamorskim Francji na Pacyfiku - trwają zamieszki. W starciach mieszkańców z siłami porządkowymi zginęło już sześć osób. Burmistrz stolicy archipelagu mówi o "oblężeniu". Paryż wysyła do Nowej Kaledonii kolejne jednostki policji. Powodem niepokojów jest zmiana systemu wyborczego, która pozwala niektórym obywatelom Francji głosować w wyborach lokalnych.

- Stolica Nowej Kaledonii jest oblężona - przekazała burmistrz Noumei Sonia Lagarde po sześciu dniach zamieszek. Dodała, że wiele budynków infrastruktury publicznej zostało podpalonych.

 

W starciach mieszkańców z służbami porządkowymi w terytorium zamorskim Francji - Nowej Kaledonii - zginęło już sześć osób, w tym dwóch policjantów - przekazał portal BBC. Zaznaczono, że sytuacja na archipelagu nadal jest daleka od normalności.

Kłopoty Francji na Pacyfiku. W stolicy archipelagu nie działa lotnisko

Wysoki komisarz Louis Le Franc, reprezentujący w Nowej Kaledonii władze francuskie, poinformował, że w stolicy jest już 2700 policjantów, którzy pilnują porządku.

 

Jak przekazał, siły te mają pomóc w odzyskaniu kontroli w całej aglomeracji. Według komisarza setki uczestników zamieszek usiłują doprowadzić do konfrontacji z siłami bezpieczeństwa w niektórych uboższych dzielnicach aglomeracji, zamieszkanych głównie przez Kanaków, rdzennych mieszkańców Nowej Kaledonii.

 

- 600 żandarmów rozpoczęło szeroko zakrojoną operację mającą na celu odzyskanie kontroli nad 60-kilometrową drogą między stolicą a lotniskiem - poinformował minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin. Port lotniczy nie działa od wtorku.

 

Decyzja była pilna, bo rząd Nowej Zelandii poinformował o wysyłce samolotów, by ewakuować obywateli swego kraju.

 

Jak dodano, w Noumei i pobliskich gminach nadal dochodzi nocami do zamieszek, separatyści stawiają barykady i blokują drogi. Według lokalnych władz pewne dzielnice stały się "strefami bezprawia", kontrolowanymi przez uzbrojone bandy.

Nowa Kaledonia. Francja wysyła żandarmów do zamorskiego terytorium

Władze Nowej Kaledonii ogłosiły stan wyjątkowy obejmujący godzinę policyjną w nocy, a także zakaz zgromadzeń publicznych, sprzedaży alkoholu i noszenia broni. Jak dotąd rozruchy koncentrowały się w aglomeracji Noumei, głównym mieście terytorium.

 

W związku z zamieszkami zatrzymano 163 osoby, spośród których 26 stanęło przed sądem - poinformowała prokuratura.

 

Wartość strat i zniszczeń spowodowanych zamieszkami wynosi 200 mln euro. Zdaniem szefa izby handlowej Nowej Kaledonii Davida Guyenne zdewastowanych zostało 80 do 90 proc. obiektów handlowych, jak magazyny, sklepy i hurtownie.

 

ZOBACZ: "Francja kocha Brazylię". Zdjęcia prezydentów Macrona i Luli hitem

 

Zamieszki rozpoczęły się w poniedziałek po tym, jak rząd w Paryżu zdecydował o zmianach, które pozwolą obywatelom Francji, którzy co najmniej od 10 lat mieszkają w Nowej Kaledonii głosować w wyborach lokalnych. Zdaniem protestujących osłabi to wpływy polityczne rdzennych mieszkańców wysp.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie