Incydent z koniem na Morskim Oku. Minister klimatu: Dajemy sobie tydzień

Polska Aleksandra Boryń / /dk / polsatnews.pl
Incydent z koniem na Morskim Oku. Minister klimatu: Dajemy sobie tydzień
Polsat News

- Nie mam wątpliwości, że rozwój turystyki w Tatrach da się pogodzić z dbaniem o dobrostan zwierząt - zapewniła minister klimatu i środowiska. Dodała, że jest szansa na wprowadzenie innego środka transportu na trasie do Morskiego Oka, jednak ten temat będzie poruszany dopiero z nowym starostą powiatu tatrzańskiego.

- Po rozmowie z dyrektorem Tatrzańskiego Parku Narodowego nie mam najmniejszych wątpliwości, że rozwój turystyki w Tatrach da się pogodzić z dbaniem o dobrostan zwierząt i na pewno będzie to celem naszych działań przez kolejne tygodnie - powiedziała w poniedziałek Paulina Hennig-Kloska. 

Ministerstwo będzie współpracować z TPN

- Wszystko wskazuje na to, że żeby mieć partnerów do dalszych rozmów, o tym co z trasą do Morskiego Oka, musimy poczekać do jutra na wybór starosty w powiecie tatrzańskim, ponieważ droga prowadząca nad Morskie Oko jest właśnie w zarządzie starostwa powiatowego - wyjaśniła minister klimatu i środowiska Polski.

 

Dodała, że "dotychczas wszelkie próby wprowadzenia innego transportu na tamtejszą trasę nie udawały się, ponieważ wszystko było blokowane przez władze tamtejszego powiatu".

 

Minister przekazała, że pojedzie do TPN, aby spotkać się z zainteresowanymi stronami i omówić szczegóły współpracy. - Chcemy zamienić salę sądową na rozmowy przy stole - dodała. 

 

- Dajemy sobie tydzień na zebranie tych wszystkich informacji, dotychczasowych doświadczeń, prób rozwiązania tego problemu i przyczyn, dla których nie udało się zrobić kroku do przodu i wtedy spotkamy się już przy udziale lokalnej społeczności i nowo wybranych władz powiatu tatrzańskiego - zapewniła Hennig-Kloska. 

 

W piątek na trasie do Morskiego Oka doszło do incydentu z koniem. Zwierzę zaprzęgnięte do dorożki przewróciło się. Kiedy koń nie reagował na słowa woźnicy ten uderzył go w pysk. Zajście zostało sfilmowane przez turystów, a wzbudzające kontrowersję nagrania trafiły do sieci.

Tatrzański Park Narodowy komentuje incydent na trasie do Morskiego Oka

Do sytuacji odniosły się władze Tatrzańskiego Parku Narodowego. "Piątkowy incydent z udziałem konia - zgodnie z regulaminem - został zgłoszony przez fiakra do leśniczego, który konia widział, stwierdził lekkie otarcie i zalecił wizytę u weterynarza. Wyniki badania zostały przez Stowarzyszenie Przewoźników opublikowane w mediach" - przekazał dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski.

 

"Sytuacja ta jest dobrym pretekstem, żeby poznać fakty i merytorycznie porozmawiać o przyszłości. Sprawa jest złożona, ponieważ zaangażowanych jest tu wielu interesariuszy (starostwo powiatowe, do którego należy droga, wójt gminy Bukowina, fiakrzy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Przewoźników do Morskiego Oka, Związek  Podhalan, Ministerstwo Rolnictwa, służby weterynaryjne), w związku z tym kolejna rozmowa w większym gronie jest niezbędna i jesteśmy na nią otwarci" - zaznaczył. 
 

"Dziękujemy turystom za wrażliwość i zwracanie uwagi na wszelkie ewentualne nieprawidłowości. Zapewniamy, że każde zgłoszenie weryfikujemy i podejmujemy działania w granicach naszych kompetencji – tak jak i w tej konkretnej sytuacji" - przekazał dyrektor parku.

Zakopane.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie