Austria. Polak myślał, że jest bezkarny. Słono za to zapłaci

Świat
Austria. Polak myślał, że jest bezkarny. Słono za to zapłaci
AFP/EAST NEWS
Austriacka policja (zdjęcie ilustracyjne)

Na autostradzie A13 w austriackim Tyrolu kierowca z Polski przekroczył dozwoloną prędkość o 82 kilometry - wynika z ustaleń austriackich mediów. 45-latka spotkała surowa kara. Od 1 marca w Austrii obowiązują zaostrzone przepisy drogowe.

W niedzielę antybohaterem austriackich mediów został 45-letni Polak, który został złapany na przekroczeniu dozwolonej prędkości o kilkadziesiąt kilometrów. 

 

Mężczyzna wjechał na odcinek autostrady A13 w Tyrolu, na którym obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/h. Kierowca z Polski nie zastosował się jednak do nakazu i na prędkościomierzu miał 112 km/h

Austria. Polak przekroczył prędkość. Dostał surową karę

Wykroczenie zostało zarejestrowane w ramach działań monitorujących ruch w sobotę około godziny 22:00. Policja zatrzymała go w pobliżu punktu poboru opłat.

 

45-latek już poniósł konsekwencje swojego postępowania. Jak podaje agencja APA odebrano mu prawo jazdy, a  po konsultacji z właściwym organem administracyjnym, skonfiskowano także jego samochód

 

ZOBACZ: Bytów. Pijany kierowca stracił samochód. Kupił go dzień wcześniej

 

Od 1 marca w Austrii obowiązują zaostrzone przepisy drogowe, zgodnie z którymi nadmierne przekroczenie prędkości może skutkować m.in. konfiskatą samochodu. 

Polska. Konfiskata samochodu za jazdę pod wpływem alkoholu

Od połowy marca w Polsce obowiązuje nowelizacja Kodeksu karnego, która wprowadza konfiskatę pojazdów. Policja może zastosować nowe prawo w przypadku kierowców, którzy we krwi mają ponad 1,5 promila alkoholu. - Te przepisy stosujemy od wielu lat. Kwestia skali jest nowością - mówił w marcu w Polsat News Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.
 

Kierujący ze stężeniem alkoholu powyżej 0,5 promila, którzy spowodują wypadek, także muszą się liczyć z utratą auta. Procedura tej czynności rozpoczyna się, gdy policja zatrzyma nietrzeźwego kierowcę. Następnie służby dokonują konfiskaty jego pojazdu na siedem dni.

 

ZOBACZ: Policja zatrzymała mu samochód. Nie może go odzyskać od lat

 

Potem prokurator podejmuje decyzję o zabezpieczeniu pojazdu, a dopiero później sąd orzeka przepadek samochodu na rzecz Skarbu Państwa.

 

Jeżeli samochód nie jest własnością kierującego lub gdy został poważnie zniszczony sąd orzeka przepadek jego równowartości. Z kolei gdy kierowca prowadził pojazd służbowy, wówczas sąd nakłada nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Agata Sucharska / mak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie