Zmyślił włamanie do biura poselskiego. Powód był kuriozalny

Polska
Zmyślił włamanie do biura poselskiego. Powód był kuriozalny
Zdj. ilustracyjne/Polsat News
57-latek wymyślił włamanie do biura poselskiego. Miał kuriozalny powód

57-letni mężczyzna poinformował służby, że był świadkiem włamania do biura poselskiego. Sprawa wydawała się poważna, jednak gdy na miejsce przyjechali policjanci, okazało się, że do żadnego włamania nie doszło. Mężczyzna próbował się wytłumaczyć, jednak jego wyjaśnienia były kuriozalne.

W nocy z poniedziałku na wtorek policjanci zostali poinformowani o włamaniu do biura poselskiego na terenie gminy Miastko (woj, pomorskie). 

 

ZOBACZ: Wielkopolska. Włamał się, najadł i zrobił pranie. Złapali go na gorącym uczynku

 

Zgłaszający mężczyzna przekazał, że był bezpośrednim świadkiem, jak dwóch włamywaczy uszkodziło zamek wejściowy, a następnie wynosiło z lokalu wartościowy sprzęt i uciekło w stronę lasu.

 

Sprawa wydawała się poważna, dlatego funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce zdarzenia.

Kuriozalne tłumaczenie 57-latka

Zastali tam nietrzeźwego 57-latka, który powiedział, że to on zgłosił włamanie. Natychmiast przyznał jednak, że cała historia została przez niego wymyślona.

 

Mężczyzna tłumaczył, że chciał tylko z kimś porozmawiać i poinformować, że ma na sprzedaż działki.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Podejrzani o kradzież złotej toalety z zarzutami

 

Za bezpodstawne wezwanie mundurowych 57-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. 

 

"Każde zgłoszenie, które trafia do policjantów, jest natychmiast weryfikowane i traktowane poważnie. Pamiętajmy, że zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że może ich zabraknąć w miejscu, gdzie taka pomoc jest faktycznie konieczna" - przypominają policjanci.

Dawid Kryska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie