Polska poderwała myśliwce. Pilny komunikat wojska. "Wszystkie procedury uruchomione"

Polska
Polska poderwała myśliwce. Pilny komunikat wojska. "Wszystkie procedury uruchomione"
AP/Czarek Sokolowski
Polska poderwała myśliwce

"Intensywną aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu" Rosji zaobserwowało Wojsko Polskie, dlatego w piątek nad ranem poderwało nasze myśliwce. Mieszkańców części kraju ostrzeżono przed podwyższonym poziomem hałasu. Działania zakończyły się, lecz armia "pozostaje w stałej gotowości".

W piątek około 5:00 rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało, że Polska - w związku z rosyjskimi atakami przeprowadzonymi na Ukrainę - zdecydowała się wzbić w powietrze swoje myśliwce.  


"Uwaga, w przestrzeni powietrznej rozpoczęły operowanie dyżurne statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju" - informowało Dowództwo.

 
W komunikacie podano, iż w nocy zaobserwowano intensywną aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, która związana była z uderzeniami rakietowymi, wymierzonymi w cele znajdujące się na ukraińskim terytorium. "Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione" - dodano.

Nocny ostrzał Ukrainy. Wojsko Polskie zareagowało

Z kolei po godz. 7:00 w kolejnym oświadczeniu wyjaśniono, że "ze względu na zmniejszenie poziomu zagrożenia, operowanie dyżurnego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej".


Jak zapewniono, Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy oraz "pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej".

Rosyjska rakieta naruszyła polską przestrzeń

To kolejny przypadek, kiedy Polska i jej sojusznicy zdecydowali się na wzbicie myśliwców w związku z rosyjskimi działaniami na Ukrainie. Ostatnie takie działania miały miejsce 11 kwietnia. 

 

ZOBACZ: Rosyjska rakieta nad Polską. Poderwano myśliwce


Z kolei pod koniec marca doszło do poważnego incydentu, gdy rosyjski pocisk naruszył polską przestrzeń powietrzną. "Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund. W trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne" - podano wówczas w komunikacie.  


Sytuacja była wówczas pod stałą kontrolą polskich sił. Nie zdecydowano się na zestrzelenie rakiety manewrującej.  

Karina Jaworska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie