Silikonowe maski, code grabbery, zagłuszarki GPS. Tak kradną teraz samochody

Polska
Silikonowe maski, code grabbery, zagłuszarki GPS. Tak kradną teraz samochody
Komenda Stołeczna Policji/podkom. Rafał Rutkowski
Akcja grupy "Orzeł". Złodzieje z Wołomina zatrzymani

Stołeczni policjanci grupy "Orzeł" zatrzymali osiem osób zajmujących się kradzieżami i paserstwem pojazdów. Odzyskano także niektóre skradzione samochody, niestety już po dokonanym demontażu części. Podejrzani usłyszeli zarzuty dotyczące kradzieży, paserstwa i kierowania autem z podrobionymi tablicami rejestracyjnymi. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z grupy Orzeł doprowadzili do rozbicia gangu specjalizującego się w przestępczości samochodowej. Jak podała Komenda Stołeczna Policji, kilka dni temu przeprowadzili oni akcję wymierzoną w złodziei i handlarzy aut działających na terenie Warszawy i pobliskich jej powiatów.  


Funkcjonariusze "ustalili osoby, biorące udział w nielegalnym procederze, sposób ich działania, pojazdy wykorzystywane do kradzieży oraz miejsca, gdzie trafiały auta i dokonywano ich demontażu". Mundurowi odkryli, że każda z osób biorąca udział w siatce przestępczej wykonywała "wyraźnie przypisaną do niej rolę".  

 

ZOBACZ: Policja zatrzymała mu samochód. Nie może go odzyskać od lat


"Były tam osoby odpowiedzialne za pozyskiwanie zleceniodawców, czy też typowanie pojazdów do kradzieży, organizowanie sprzętu niezbędnego do pokonywania zabezpieczeń mechanicznych oraz elektronicznych, a do zadań innych należała kradzież pojazdów, "oczyszczanie" ich z urządzeń umożliwiających namierzenie, demontaż i upłynnianie uzyskanych z pojazdów części" - wyjaśniono w policyjnym komunikacie. 

Akcja grupy "Orzeł". Złodzieje z Wołomina zatrzymani

Podczas akcji grupa Orzeł wspomagana przez mundurowych z różnych komisariatów, wzięła udział w pościgu, który doprowadził do zatrzymania trzech osób z pow. wołomińskiego. Mężczyzn w wieku od 29 do 39 lat złapano na tzw. gorącym uczynku. Okazało się, że zatrzymani byli wcześniej notowani za kradzieże pojazdów.  


Jak podano, podczas swoich działań rabusie zakładali na twarz silikonowe maski. W roboczym pojeździe trzymali przedmioty ułatwiające im dokonanie rabunków takie jak zagłuszarki sygnału GPS, code grabber oraz urządzenia do wyszukiwania lokalizatorów GPS. W trakcie policyjnych działań, funkcjonariusze zabezpieczyli skradzioną przez gang toyotę o wartości 100 tys. zł, która posiadała już podrobione tablice rejestracyjne.  

 

ZOBACZ: Policja rozbiła grupę oszustów. Wyciągnęli od ludzi ponad milion złotych


Zatrzymanie mężczyzn nie zakończyło jednak czynności policjantów. Udali się oni do wytypowanych wcześniej "dziupli" złodziei, znajdujących się na terenie pow. mińskiego i węgrowskiego. "Tam policjanci odzyskali zdekompletowane, skradzione dzień wcześniej, dwie toyoty. Jednocześnie na miejscu zatrzymali właścicieli posesji, a także tzw. "rozbieraków" i paserów" - wskazała policja. Zatrzymane osoby były w wieku od 33 do 66 lat.  


Zatrzymanych przewieziono do Komendy Stołecznej Policji. Stołeczne służby ustaliły, że w ciągu raptem dwóch dni szajka ukradła pojazdy o łącznej wartości 500 tys. zł

Tymczasowy areszt i nadzór policyjny. Zatrzymani usłyszeli zarzuty

Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła wszystkim podejrzanym zarzuty. Trzech mężczyzn odpowie za kradzieże pojazdów, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Z kolei cztery osoby odpowiedzą za paserstwo, a jedna za jazdę pojazdem posiadającym podrobioną tablicę rejestracyjną - te czyny zagrożone są do pięciu lat pozbawienia wolności.  

 

ZOBACZ: Gdańsk. 40-latek oddał się w ręce policji. Był poszukiwany od 14 lat


Jak nadmieniono, jeden z mężczyzna - 39-latek - za swoje czyny odpowie w warunkach recydywy, ponieważ odsiadywał już wyrok za podobne przestępstwa. 


Dodatkowo Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zawnioskowała o zastosowanie izolacyjnego środka zapobiegawczego w stosunku do podejrzanych. W związku z tym tymczasowo aresztowano 29-latka i 39-latka, a pozostałe osoby objęto nadzorem policyjnym. 


Policja zaznaczyła, że sprawa ma charakter rozwojowy. 

Karina Jaworska / ml / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie