Incydent przed kancelarią premiera w Warszawie. 34-latek z zarzutami
Mężczyzna, który przed kancelarią premiera rozlał nieznaną substancję, usłyszał dwa zarzuty. Nadal nie jest jednak wiadome, co dokładnie zostawił pod budynkiem 34-latek. Postępowanie w tej sprawie trwa.
W sobotę 34-letni mężczyzna rozlał przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów nieznaną substancję. Został natychmiast zatrzymany i przesłuchany.
Jak poinformował nas Jakub Pacyniak, rzecznik śródmiejskiej policji, mężczyzna nie jest już w dyspozycji funkcjonariuszy. W niedzielę przedstawiono mu dwa zarzuty.
Rozlał substancję przed kancelarią premiera Donalda Tuska. Są zarzuty
- Zatrzymany usłyszał w niedzielę dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy artykuły 182 paragrafu 2 kodeksu karnego (zanieczyszczenie środowiska), a drugi naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza - poinformował polsatnews.pl Jakub Pacyniak.
Nadal nie razie nie wiadomo, jaka substancja została rozlana przed budynkiem i jakie motywy miał sprawca. Policja przekazuje, że to zostanie ustalone w najbliższych dniach.
ZOBACZ: Izrael odparł atak irańskich dronów. "System obrony to nie tylko Żelazna Kopuła"
- Na chwilę obecną nie możemy potwierdzić jaka to była substancja. Wszczęto w tej sprawie postępowanie - dodaje Jakub Pacyniak.
Z nagrań, które są udostępniane w Internecie wynika, że 34-latek stawiał opór, gdy funkcjonariusze chcieli go zatrzymać. Za popełnione czyni grozi mu grzywna lub więzienie nawet do ośmiu lat.
Czytaj więcej