Pacjent zaatakował ratowników. Wcześniej sam po nich zadzwonił

Polska
Pacjent zaatakował ratowników. Wcześniej sam po nich zadzwonił
KPP Opole Lubelskie
Atak na ratowników medycznych

40-latek zaatakował ratowników medycznych, których sam poprosił o pomoc. Mężczyzna spadł z roweru i potrzebował pomocy specjalistów. Jednak w trakcie badania był agresywny, znieważał ratowników i naruszył nietykalność cielesną jednego z nich. Pogryzł także specjalny materac, który był wyposażaniem karetki. 40-latka zatrzymano i osadzono w areszcie. Usłyszał zarzuty.

Do incydentu doszło w minioną niedzielę w Poniatowej w województwie lubelskim. Jak w czwartek relacjonuje policja z KPP w Opolu Lubelskim na pogotowie zadzwonił 40-latek, który spadł z roweru i potrzebował pomocy. 


Od samego początku badania mężczyzna zachowywał się bardzo agresywnie. Używał niecenzuralnych słów pod adresem ratowników medycznych, a także groził im pozbawieniem życia. Ponadto naruszył nietykalność cielesną jednej osoby. Z relacji ratowników wynika, że wszelkie próby zwrócenia mu uwagi tylko pogłębiały jego wrogość. 


W pewnym momencie 40-latek pogryzł specjalistyczny materac medyczny znajdujący się w karetce.  

Poszkodowany zaatakował ratowników medycznych

Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Funkcjonariusze zatrzymali agresora, a po zbadaniu go przez lekarza, mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.  

 

ZOBACZ: Zaatakował ratowników, gdy ci udzielali mu pomocy. Uszkodził także karetkę


We wtorek usłyszał łącznie aż cztery zarzuty, które dotyczyły znieważenia ratowników medycznych, naruszenia nietykalności cielesnej jednego z nich, kierowania gróźb karalnych wobec ratowników i uszkodzenia mienia. Według kodeksu karnego 40-latkowi grozi do trzech lat pozbawienia wolności


Mężczyzna będzie odpowiadać przed sądem.

Ratownik medyczny jako funkcjonariusz publiczny. Co grozi za jego znieważenie?

"Jeżeli ratownik medyczny udziela pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy lub podejmuje medyczne czynności ratunkowe, przysługuje mu ochrona jaka jest przewidziana dla funkcjonariusza publicznego. A zatem każdy, kto naruszy nietykalność cielesną, znieważy, będzie wpływał przemocą lub groźbą bezprawną na wykonywanie czynności, bądź dopuści się czynnej napaści na ratownika medycznego, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną" - przypomniała w komunikacie aspirant Katarzyna Bigos z KPP Opole Lubelskie.  


W zależności od artykułu w kodeksie karnym, za wymienione powyżej czyny grozi od dwóch do 10 lat pozbawienia wolności.

Karina Jaworska / anw / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie