Awaria silnika w powietrzu. Samolot lądował na amerykańskiej autostradzie

Świat
Awaria silnika w powietrzu. Samolot lądował na amerykańskiej autostradzie
Moncure Fire Department
Samolot wylądował na autostradzie bez podwozia

Niewielki jednosilnikowy samolot wylądował awaryjnie na ruchliwej autostradzie. Maszyna uderzyła w dwa samochody. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, a pilot wykazał się nie lada refleksem. Lokalne służby ujawniły, że ten zmuszony był lądować bez wysuniętego podwozia.

Mały samolot wylądował na autostradzie w pobliżu lotniska w Karolinie Północnej - informuje ABC News. Do zdarzenia doszło w czwartek. Na pokładzie jednosilnikowego Lancair 360 znajdował się wyłącznie pilot.

 

Z informacji serwisu FlightAware - służącego do śledzenia lotów - wynika, że samolot leciał z Lynchburg w Wirginii do Ocean Isle Beach w Karolinie Północnej.

USA: Pilot wylądował bez podwozia na ruchliwej autostradzie

Szef miejscowej straży pożarnej Robert Shi przekazał, że pilot jeszcze w powietrzu zauważył usterkę śmigła, która doprowadziła do awarii silnika. Zmuszony był awaryjnie lądować. Na dodatek nie był w stanie wysunąć podwozia.

 

Samolot uderzył w dwa pojazdy. Tylko w jednym stwierdzono niewielkie uszkodzenia. Nikt nie odniósł obrażeń.

 

ZOBACZ: Statua Wolności cała drżała. U nowojorczyków wywołało to śmiech

 

Jeden ze świadków powiedział lokalnym mediom, że zauważył lecący niezwykle nisko i bez podwozia samolot.

 

- Kiedy go zobaczyłem, znajdował się prawdopodobnie jakieś trzy metry nad ziemią - relacjonował mężczyzna. - Za nim jechał cały rząd samochodów - mówił.

 

- Jesteśmy wdzięczni, że w tym wypadku doszło jedynie do szkód materialnych - powiedział Shi. - Każdego popołudnia autostradą podróżuje wiele osób i ten incydent mógł skończyć się znacznie gorzej - podkreślił strażak.

Marta Stępień / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie