Finlandia: Strzelanina w szkole. Aresztowano podejrzanego
W Finlandii w mieście Vantaa doszło do strzelaniny w szkole podstawowej. Początkowo lokalna policja podała, że w wyniku incydentu ranne zostały trzy osoby. Następnie poinformowano o śmierci jednej z nich. Sprawcę ujęto. Zarówno poszkodowani jak i napastnik to dzieci w wieku 12 lat.
Agencja Reuters powołująca się na oświadczenia fińskiej policji, podała, że we wtorek rano w jednej ze szkół podstawowych w Vantaa – na północ od stolicy Helsinki w Finlandii - doszło do strzelaniny. Według norweskiej gazety "Verdens Gang", do zdarzenia miało dojść około godziny 9:00 czasu lokalnego (8:00 w Polsce).
Na miejsce przyjechały specjalne służby. Mundurowi dotarli w ciągu dziewięciu minut od zgłoszenia. Poinformowano mieszkańców, aby nie podchodzili do miejsca zdarzenia i pobliskiego obszaru.
Strzelanina w szkole w Finlandii. Sprawca zatrzymany
Do incydentu doszło w placówce, do której uczęszcza około 800 uczniów i 90 pracowników.
Policja w swoim oświadczeniu podała, że w wyniku strzelaniny trzy osoby zostały ranne. Wszystkie mają po 12 lat (wcześniej informowano, że 13).
Po godzinie 12:00 agencja Reutera powołująca się na oświadczenie policji podała, że jedna z osób na skutek poniesionych obrażeń zmarła. Stan pozostałych dwóch jest poważny.
Sprawca zatrzymany. Podejrzany przyznał się do winy
Mundurowi kilka minut po godzinie 10:00 (9:00 w Polsce) przekazali, że aresztowali podejrzanego. Ma 12 lat. Zatrzymania dokonano w Siltamäki - dzielnicy Helsinek. - Na teraz nie ma żadnych innych podejrzanych - zakomunikowali funkcjonariusze.
Sprawca miał używać broni, która zarejestrowana była na jego bliskiego krewnego.
Podejrzany podczas przesłuchania wstępnie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jednakże jego motywacje pozostają nieznane. Incydent badany jest pod kątem morderstwa i jego próby.
Do sprawy odniósł się premier kraju. Petteri Orpo przekazał, że rząd jest zszokowany całym incydentem, a szczególnie młodym wiekiem sprawcy. Dodał, że wydarzenia tego typu są bardzo rzadkie, jednak nawet jedno takie zdarzenie "to za dużo".