Samochód w rzece w Myscowej. Kierowca chciał skrócić sobie drogę

Polska
Samochód w rzece w Myscowej. Kierowca chciał skrócić sobie drogę
Facebook/Ochotnicza Straż Pożarna w Myscowej
Samochód wylądował w rzece w Myscowej

Kierowca auta dostawczego próbował przedostać się ze wsi Myscowa do pobliskiej miejscowości Kąty. Wybrał przejazd przez rzekę. Niestety, nie zakończył się on szczęśliwym finałem i samochód wylądował w wodzie.

W położonej w Beskidzie Niskim wsi Myscowa (woj. podkarpackie) samochód dostawczy wylądował w rzece Wisłoce - poinformowała tamtejsza ochotnicza straż pożarna.

Auto wylądowało w rzece. Kolejna taka sytuacja w Myscowej 

W sieci pojawiło się zdjęcie z piątkowej akcji strażaków, którzy za pomocą wyciągarki wydobyli pojazd z wody.

 

- Kierujący samochodem dostawczym chciał przejechać przez rzekę Wisłokę, skracając sobie tym samym drogę do Myscowej. Niestety, utknął kilka metrów od brzegu - przekazał portal NowyZmigrod24.

 

ZOBACZ: Trzcińsk. Tragiczny wypadek tuż przed Wielkanocą. Auto dachowało

 

Portal lokalnego dziennika dodał, że strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenie na początku uwolnili z pojazdu kierowcę. Mężczyźnie nic się nie stało.

 

Jak wynika z przekazanych informacji, podobne sytuacje na tym obszarze zdarzały się już przynajmniej kilka razy.

 

Żeby skrócić sobie drogę między Myscową a położonymi nieopodal Kątami kierowcy czasem wybierają przejazd przez Wisłokę i korzystają z położonych na dnie rzeki betonowych płyt. W efekcie - gdy woda w rzece przybiera - pojazdy są porywane przez nurt.

Karolina Gawot / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie