Babimost. 20-latka próbowała driftować. Skończyła na ogrodzeniu
20-latka, która próbowała driftować na ulicach Babimostu (woj. lubuskie), doszczętnie rozbiła auto na ogrodzeniu cmentarza. Otrzymała nie tylko punkty karne, ale także wysoki mandat. Okazało się, że prawo jazdy odebrała zaledwie 20 dni wcześniej.
Kobieta poruszała się ulicami Babimostu, próbując jednocześnie wpaść w kontrolowany poślizg. Szarża zakończyła się jednak w niepomyślny sposób i 20-latka rozbiła się na lokalnym cmentarzu. Jej samochód uderzył w murowane ogrodzenie.
20-latka szarżowała po mieście. Rozbiła się na ogrodzeniu
Kobiecie nic się nie stało. Opel, którym poruszała się po mieście, został jednak niemal całkowicie zniszczony. "Niestety brak doświadczenia za kierownicą i niewielkie umiejętności szybko dały o sobie znać. W pewnym momencie kobieta nie opanowała pojazdu i wjechała w ogrodzenie cmentarza. Na szczęście nic się jej nie stało" - przekazuje policja z Zielonej Góry.
ZOBACZ: Wypadek autobusu z pielgrzymami. Przeżyło tylko dziecko
Popisy 20-latki zakończyły się mandatem w wysokości dwóch tysięcy złotych oraz otrzymaniem 10 punktów karnych. Co więcej, młoda kobieta poniesie koszty naprawy ogrodzenia cmentarza. Policja przypomniała, że ulice miasta nie są odpowiednim miejscem do tego typu manewrów. Funkcjonariusze zaapelowali o rozsądek i wybieranie torów wyścigowych do ćwiczenia swoich umiejętności.
"Przypominamy, że odpowiednim miejscem do nauki i wykonywania manewrów driftu jest wyłącznie tor wyścigowy. Pamiętajmy, że tylko w warunkach toru i pod okiem instruktorów mamy pewność, że swoim zachowaniem nie spowodujemy zagrożenia dla innych" - dodają mundurowi.
Czytaj więcej