Atak pod Moskwą. Bilans ofiar wzrasta
Liczba ofiar śmiertelnych piątkowego ataku pod Moskwą wzrosła - przekazuje prokremlowska agencja TASS. W tym samym czasie komitet śledczy rozpoczął przesłuchania podejrzanych napastników. W niedzielę na terenie Federacji Rosyjskiej obowiązuje żałoba narodowa.
W ataku terrorystycznym przeprowadzonym w piątek wieczorem na salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą zginęły w sumie 137 osoby - podała w niedzielę agencja TASS.
Są też dane dotyczące liczby rannych. W sumie poszkodowanych zostało 180 osób, z których 142 trafiło do szpitali, a 32 zostały już wypisane.
W trakcie piątkowego ataku napastnicy strzelali do swoich ofiar z bliskiej odległości oraz rzucali bomby zapalające. Z ustaleń FSB broń wykorzystana do przeprowadzenia masakry została wcześniej ukryta.
Atak w Rosji. Służby zatrzymały 11 osób
Według danych Kremla wszyscy czterej zamachowcy zostali znalezieni i zatrzymani. Zdaniem Władimira Putina domniemani sprawcy próbowali uciekać w kierunku granicy z Ukrainą. W sumie w ręce rosyjskich służb miało wpaść 11 osób.
Rosyjskie MSZ zaprzeczyło, że sprawcy byli obywatelami Federacji Rosyjskiej. Z oświadczenia resortu wynika, że wszyscy są obcokrajowcami.
ZOBACZ: Atak pod Moskwą. Ich zdjęcia obiegły sieć. MSZ zapewnia, że nie było ich w Rosji
"Putin powiedział, że Rosja stanęła w obliczu nie tylko starannie cynicznie zaplanowanego ataku terrorystycznego, ale przygotowanego i zorganizowanego masowego mordu na spokojnych ludziach. Podkreślił, że wszyscy sprawcy, organizatorzy i zleceniodawcy tej zbrodni zostaną sprawiedliwie i nieuchronnie ukarani" - czytamy.
Zamach w Rosji. Podejrzani zatrzymani w obwodzie briańskim
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował, że prowadzone są czynności śledcze z czterema podejrzanymi o atak.
Podejrzani zostali zatrzymani w obwodzie brańskim. Poruszali się białym renault. Śledczy mieli znaleźć w pojeździe pistolet i magazynek karabinu maszynowego. Broń została przekazana do badań kryminalistycznych.
Czytaj więcej