Zamach pod Moskwą. Władimir Putin ogłosił żałobę narodową

Władimir Putin po raz pierwszy zabrał głos po piątkowych wydarzeniach pod Moskwą. - Niewinni ludzie stali się ofiarami ataku - powiedział.

Przekazał wyrazy współczucia dla rodzin ofiar zamachu. Jak dodał, obecnie lekarze walczą o życie rannych, którzy są w ciężkim stanie. - Jestem pewien, że zrobią wszystko, co możliwe, a nawet niemożliwe, by ratować życie i zdrowie wszystkich rannych - stwierdził.

Putin określił atak "krwawym i barbarzyńskim aktem terroryzmu". Zapewnił, że sprawcy ataku zostaną ukarani.

Atak w Rosji. Władimir Putin ogłosił żałobę narodową

- Nasi wrogowie nas nie podzielą - zaznaczył Władimir Putin i ogłosił 24 marca dniem żałoby narodowej.

Rosyjski dyktator podziękował służbom, które wzięły udział w akcji ratowniczej. Zapewnił także, że śledczy i organy ścigania zrobią wszystko, by ustalić wszystkie szczegóły ataku terrorystycznego. 

- Wszyscy sprawcy, organizatorzy i zleceniodawcy ataku zostaną sprawiedliwie ukarani - zapowiedział. 

Władimir Putin powielił przekaz, że to Ukraińcy są współwinni zamachu. - Terroryści przemieszczali się w kierunku Ukrainy, gdzie po drugiej stronie granicy przygotowano "okno", by mogli przekroczyć granicę. Wszyscy zostali aresztowani - powiedział.

Putin nazwał sprawców "przestępcami". - Poszli zabijać z zimna krwią. Strzelali do Rosjan z bliskiej odległości, jak kiedyś naziści - dodał.

ZOBACZ: Rosja po zamachu wskazuje na Ukrainę. "Musimy odpowiedzieć na polu bitwy"

- Rosja już nie raz przechodziła przez najtrudniejsze próby i tak samo będzie tym razem - podsumował. 

Putin zaznaczył również, że po ataku w stolicy i regionie moskiewskim wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa. - Wiemy, czym jest zagrożenie terrorystyczne. Liczmy na współpracę ze wszystkimi państwami, którzy szczerze podzielają nasz ból i są gotowi, by połączyć siły w walce ze wspólnym wrogiem - międzynarodowym terroryzmem - we wszystkich jego postaciach - wskazał.

Crocus City Hall. Atak pod Moskwą

W piątek wieczorem w Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą doszło do strzelaniny. Na skutek zamachu rannych zostało ponad 100 osób, służby informują także o śmierci co najmniej 115 osób.

Po ataku do Rosji płyną wyrazy współczucia dla rodzin ofiar i rannych. W sprawie ataku zatrzymano 11 osób. Podejrzani maja być obywatelami Tadżykistanu.