"Nie byliśmy już razem". Aryna Sabalenka przerywa milczenie po śmierci Konstantina Kołcowa

Świat Bartosz Treder / sgo / polsatnews.pl
"Nie byliśmy już razem". Aryna Sabalenka przerywa milczenie po śmierci Konstantina Kołcowa
AP/Rebecca Blackwell
Partner Aryny Sabalenki nie żyje. Oświadczenie tenisistki

"Śmierć Konstantina to niewyobrażalna tragedia i chociaż nie byliśmy już razem, to mam złamane serce. Proszę o uszanowanie prywatności mojej i jego rodziny w tym trudnym czasie" - napisała Aryna Sabalenka w mediach społecznościowych. To pierwsze oświadczenie tenisistki po informacjach o śmierci Konstantina Kołcowa.

Białoruska tenisistka Aryna Sabalenka przerwała milczenie po medialnych doniesieniach o śmierci Konstantina Kołcowa. W wydanym oświadczeniu po raz pierwszy poinformowała, że w momencie śmierci białoruskiego hokeisty, para nie była już razem. Wskazała, że wydarzenie jest ogromną tragedią, a ona ma złamane serce. 

 

"Proszę o uszanowanie prywatności mojej i jego rodziny w tym trudnym czasie" - apelowała w oświadczeniu tenisistka. 

Partner Aryny Sabalenki nie żyje. Oświadczenie tenisistki

O śmierci partnera tenisistki Aryny Sabalenki poinformowała agencja Reutera. Białoruski hokeista oraz trener Konstantin Kołcow zmarł nagle w wieku 42 lat. Informację potwierdził klub Saławat Jułajew Ufa, w którym partner Sabalenki pracował jako trener. 

 

"Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że zmarł trener Konstantin Kołcow. Był osobą silną i pogodną, był lubiany i szanowany przez zawodników, kolegów i kibiców. Konstantin na zawsze wpisał się w historię naszego klubu. Niech spoczywa w pokoju" - przekazano.

 

ZOBACZ: Nagła śmierć partnera Aryny Sabalenki. Konstantin Kołcow miał 42 lata

 

Policja w Miami-Dade w swoim oświadczeniu przekazała, że w poniedziałek po godz. 12 (godz. 17 czasu polskiego) otrzymała zgłoszenie w sprawie mężczyzny - Konstantina Kołcowa -który w jednym z kurortów miał wyskoczyć z balkonu. Na miejsce wysłano służby. 

 

Śledztwo w sprawie śmierci Konstantina Kołcowa przejęło Biuro Zabójstw Departamentu Policji Miami-Dade. Zaznaczono jednak, że w nie zachodzi podejrzenie żadnego przestępstwa.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie