Awantura w Sejmie. Mariusz Błaszczak wezwany na mównicę

Polska Aleksandra Boryń / Polsatnews.pl
Awantura w Sejmie. Mariusz Błaszczak wezwany na mównicę
Polsat News

Emocje na starcie środowego posiedzenia Sejmu. Tuż po rozpoczęciu obrad doszło do spięcia między posłem PO Jakubem Rutnickim a Mariuszem Błaszczakiem. Były minister obrony narodowej został "wezwany" na mównicę. Pojawił się na niej i zaatakował Donalda Tuska.

Do awantury doszło na początku środowego posiedzenia. - Chciałbym żeby Mariusz Błaszczak stanął tu i powiedział o wiarygodności. Ma wiarygodność na poziomie 0,5 proc., bo tyle załatwił "pieniędzy" jeżeli chodzi o produkcje broni - powiedział poseł Jakub Rutnicki podczas posiedzenia Sejmu. 

Awantura w Sejmie

Na jego wypowiedź zareagował były minister obrony narodowej. - Możliwości Tuska wynoszą 20 proc. Tyle załatwił z sumy 11 mln euro. Tusk i jego ekipa załatwili 2 mln euro, a chwaliliście się, że Donald Tusk, to król Europy. Porażka totalna - mówił Mariusz Błaszczak we wniosku przeciwnym.

 

Polityk nawiązał w ten sposób do kwoty 2,1 mln euro, jaką otrzyma polska firma od UE. Komisja Europejska podjęła decyzję o przeznaczeniu 500 mln euro na zwiększenie produkcji amunicji artyleryjskiej przez europejskie firmy zbrojeniowe. Wśród zakładów, które otrzymają wsparcie jest polska firma Dezamet.

 

Wideo: Mariusz Błaszczak na mównicy. Awantura w Sejmie 

 

 

Na sali pojawiły się krzyki i gwizdy. Marszałek Hołownia musiał uspokajać zebranych. - Spokojnie proszę państwa! Pan poseł Rutnicki zna drogę. Panie pośle Mosiński bardzo proszę... Pana gestykulacja stwarza zagrożenie dla siedzących obok parlamentarzystów - powiedział Szymon Hołownia.

 

ZOBACZ: Gorący dzień w Sejmie. Harmonogram bez projektów aborcyjnych

 

Marszałek zwrócił również uwagę na fakt, że politycy wymieniali się stanowiskami w ramach procedury wniosków formalnych, jednak w istocie żaden z nich nie chciał go złożyć, a jedynie wywalczyć sobie możliwość wejścia na mównicę. 

 

- Wiem, że wnioski formalne to tak naprawdę wystąpienia w sprawach bieżących. Mam nadzieje, że kiedyś wystarczy nam konsekwencji żeby tę sprawę unormować i żeby posiedzenia zaczynały się od normalnie wygłaszanych przez kluby i koła wniosków czy uwag ws. bieżących - przekazał Marszałek Sejmu. 

 

- Chciałbym, żebyście nie musieli być stawiani przed sytuacją, że udajecie, że zgłaszacie wniosek formalny, który nim nie jest - dodał.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie