Ultimatum dla TikToka. Amerykanie dają właścicielom pół roku na sprzedaż serwisu

Świat
Ultimatum dla TikToka. Amerykanie dają właścicielom pół roku na sprzedaż serwisu
antonbe/Pixabay
USA stawiają ultimatum właścicielom Tik Toka

Amerykanie chcą sprzedaży TikToka i stawiają ultimatum. Domagają się, by właściciel popularnego serwisu sprzedał go podmiotowi niezwiązanemu z Pekinem i Komunistyczną Partią Chin. Nowe prawo przegłosowała Izba Reprezentantów. By weszło w życie potrzebna jest zgoda Senatu i Prezydenta. Ultimatum budzi spore kontrowersje.

TikTok to bardzo popularna aplikacja wśród młodych użytkowników mediów społecznościowych. Służy do publikowania krótkich filmów na każdy temat.

USA postawiło ultimatum. TikTok ma zostać sprzedany

TikTok w cztery lata osiągnął to, co Facebookowi zajęło dziesięć lat. Na całym świecie każdego miesiąca ma miliard aktywnych użytkowników.

 

Ale w Stanach Zjednoczonych popularna aplikacja może zostać zakazana, bo właścicielem TikToka jest chińska firma ByteDance, którą kontroluje Komunistyczna Partia Chin. Izba Reprezentantów przyjęła projekt ustawy, która daje właścicielowi TikToka pół roku, by sprzedać platformę podmiotowi niezwiązanemu z Pekinem. W przeciwnym wypadku Tik Tok zostanie w USA zakazany.

 

- Ci, którzy popierają ten projekt, przyznają że taki właśnie jest cel - powiedział dyrektor generalny Tiktoka Shou Zi Chew. Szef platformy podkreśla, że jest ona miejscem pracy dla 300 tys. Amerykanów.

 

WIDEO: Ultimatum dla TikToka. Amerykanie dają właścicielom pół roku na sprzedaż serwisu

 

 

Ultimatum dla TikToka. Politycy USA widzą zagrożenie dla bezpieczeństwa

- TikTok całkowicie zmienił moje życie. Z bankruta, który spał w samochodzie, stałem się właścicielem firmy zatrudniającej 17 osób - powiedział twórca kanału Duke Loves Taxes Duke Alexander Moore.

 

Amerykańska administracja z prezydentem Joe Bidenem na czele widzi w TikToku zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa. Powodem mają być zgromadzone przez platformę dane, które mogą zostać udostępnione władzom Chin.

 

- TikTok, gdy znajduje się na naszym telefonie, pobiera dane nie tylko o tym, kim jesteśmy, ale gdzie się znajdujemy, ile mamy lat i co nas interesuje - wskazuje Mateusz Patyk z Interii. - To łakomy kąsek dla wszystkich firm współpracujących z tą aplikacją - dodał.

 

Z tego powodu używania TikToka na służbowych urządzeniach zakazano urzędnikom m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Kanadzie, a także w NATO i instytucjach Unii Europejskiej.

 

W niektórych krajach TikTok jest w pełni zakazany w obawie o rozprzestrzenianie nieobyczajnych treści. Mowa np. o Indiach, Iranie i Afganistanie. W Chinach można używać jego chińskiej wersji, ale prezentowane treści podlegają cenzurze.

 

ZOBACZ: Czy TikTok zniknie z Polski? Minister cyfryzacji zabrał głos


W czasach swojej prezydentury Donald Trump próbował zakazać aplikacji na drodze rozporządzenia.

 

Zmienił jednak zdanie. Dziennik "Washington Post" podejrzewa, że wpływ na to mają jego kontakty z miliarderem Jeffem Yassem, który jest akcjonariuszem właścicielskiej firmy TikToka i darczyńcą Partii Republikańskiej.

Michał Blus / mak / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie