Prognoza pogody. Ochłodzenie stało się faktem. Pojawi się nawet śnieg
Ochłodzenie stało się faktem, warto wyciągnąć z szafy zimową odzież -ostrzegają synoptycy. Znad Skandynawii importowane są chłodne masy powietrza, od których zdążyliśmy już się odzwyczaić, a zimny wiatr stał się właśnie głównym elementem pogody nad Polską. Niestety, ale w parze z ochłodzeniem przyjdzie też zachmurzenie deszcz, a być może i… śnieg.
Wszystkie znaki w pogodzie wskazują na to, że najchłodniejszy poranek czeka mieszkańców północnych dzielnic kraju. W pasie nadmorskim, na Kaszubach, Kujawach, Warmii, Mazurach i Podlasiu temperatura będzie zbliżona do zera do jednego stopnia Celsjusza.
Zero stopni Celsjusza na północy, chłodno też na południu. Będzie padać
W pasie centralnym od dwóch do czterech stopni powyżej zera. Tradycyjnie najcieplej w dzielnicach południowych. Nie zanosi się jednak na wartości choćby zbliżone do dziesięciu stopni Celsjusza. Spodziewamy się raczej wskazań w okolicach pięciu-sześciu kresek w całym pasie od Dolnego Śląska na zachodzie, przez Górny Śląsk, po Podkarpacie:
Będzie to dość pochmurny poranek. Ładnej, słonecznej aury spodziewamy się tylko na krańcach wschodnich. Rozpogodzenia możliwe na Pomorzu Zachodnim oraz na ziemi lubuskiej.
W pozostałych dzielnicach pochmurnie, deszczowo, a lokalnie możliwe są nawet… opady śniegu! Mocniej może popadać:
- w Małopolsce (deszcz),
- na Lubelszczyźnie (deszcz),
- na Podlasiu (deszcz),
- na Warmii i Mazurach (deszcz, deszcz ze śniegiem, śnieg),
- w województwie kujawsko-pomorskim (deszcz, deszcz ze śniegiem),
- na Pomorzu Gdańskim (deszcz, deszcz ze śniegiem).
Mniejsze opady w Sudetach, być może również w Wielkopolsce. O regiony, gdzie nie spadnie ani kropla deszczu, będzie dość trudno. Biomet korzystny na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, Górnym Śląsku, Kielecczyźnie i w Małopolsce. Na ziemi lubuskiej i Pomorzu Zachodnim neutralny. W pozostałych regionach pogoda będzie negatywnie wpływać na nasze samopoczucie.
Chłód rozgości się nad zdecydowaną większością kraju. Ciepło tylko w dwóch regionach
Będzie to dość chłodny dzień. Gdy zestawimy go z poniedziałkiem (zwłaszcza na południu) to bez chwili zawahania się można wręcz stwierdzić, że będzie po prostu zimno. Trudno inaczej nazwać spadek temperatury o ponad 50% w ciągu zaledwie kilkunastu godzin.
Na północy, w pasie nadmorskim oraz na Warmii i Mazurach i na Kujawach najchłodniej: od jednego do trzech stopni na plusie. Nieznacznie cieplej od ziemi lubuskiej, przez Dolny Śląsk, Opolszczyznę, Górny Śląsk i Małopolskę - tam termometry pokażą pięć do siedmiu kresek. Najcieplej na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie: do 13 st. C.
W całym kraju spodziewamy się sporego zachmurzenia i przelotnych opadów deszczu, a na Pomorzu deszczu ze śniegiem. Opad będzie miał charakter lokalny, a niewielkie mikrokomórki najbardziej dają się we znaki w Wielkopolsce i na ziemi łódzkiej. Uwaga! Polscy Łowcy Burz prognozują niewielkie szanse na wystąpienie burz (mniej niż 15 proc.) we wschodniej Małopolsce, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.
Zimny wieczór i noc w (niemal) całym kraju
Spodziewamy się, że krótko po zachodzie słońca termika w kraju będzie zbliżona do jednego, a max. trzech stopni powyżej zera. Gruntowe przymrozki możliwe na Podlasiu oraz w Wielkopolsce i w Tatrach. Najcieplej wciąż na Podkarpaciu - do siedmiu kresek na plusie.
Strefa opadów deszczu przeniesie się nad dzielnice znajdujące się na prawym brzegu rzeki Wisły. Na zachodzie i w centrum możliwe liczne rozpogodzenia. Są spore szanse na piękne, bezchmurne (lub niemal bezchmurne) niebo na zachód od linii Katowice - Łódź - Bydgoszcz - Gdańsk.
Niestety, ale od chmur i deszczu odetchniemy tylko na chwilę. Sporo wskazuje na to, że jutrzejszy dzień znów upłynie nam pod znakiem dynamiczni zmieniającej się aury i niskich temperatur. O szczegółach opowiemy jednak w jutrzejszym newsie meteo.
Czytaj więcej