Symboliczne zwycięstwo serbskiej opozycji. Wybory w Belgradzie zostaną powtórzone

Świat
Symboliczne zwycięstwo serbskiej opozycji. Wybory w Belgradzie zostaną powtórzone
Unsplash
Wybory władz lokalnych w Belgradzie zostaną powtórzone (zdj. ilustracyjne)

Wybory władz lokalnych w Belgradzie, stolicy Serbii, zostaną powtórzone - zapowiedział w sobotę pełniący obowiązki burmistrza miasta Aleksandar Sapić. Domagała się tego opozycja, oskarżająca rządzącą Serbską Partię Postępową o manipulowanie procesem. Sapić twierdzi jednak, że decyzja nie ma nic wspólnego z oskarżeniami o fałszerstwa wyborcze.

Serbowie poszli do urn w grudniu ubiegłego roku. Wybrali wówczas swoich przedstawicieli w krajowym parlamencie i w lokalnych władzach. Według oficjalnych wyników wybory w dominującym stylu zwyciężyło ugrupowanie prezydenta Aleksandar Vučića: Serbska Partia Postępowa (SPS), zdobywając najwyższy wynik także w stolicy, Belgradzie. Proces wywołał jednak liczne kontrowersje.

Kontrowersje wokół wyborów w Serbii. Wyniki mogły być zmanipulowane

Zarówno opozycja, jak i międzynarodowi obserwatorzy informowali o licznych nieprawidłowościach. W trakcie wyborów miało dojść m.in. do kupowania głosów, a także dosypywania kart do urn. Zdaniem politycznych przeciwników SPS w Belgradzie nielegalnie głosowali obywatele sąsiedniej Bośni, gdzie żyje wielu etnicznych Serbów. Tego typu nieuczciwe praktyki miały przechylić szalę zwycięstwa w stolicy na stronę SPS.

 

Gdy komisja wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki tysiące Serbów wyszło na ulice w geście protestu. Zwolennicy i przedstawiciele opozycji domagali się powtórzenia procesu. Dotychczas ich żądania nie spotykał się z pozytywną odpowiedzią władz.

 

ZOBACZ: Nasilają się protesty w Serbii. Blokada w centrum Belgradu

Europejska stolica powtarza wybory. W tle oskarżenia o fałszerstwo

W sobotę pełniący obowiązki burmistrza Belgradu Aleksandar Sapić oświadczył, że wybory w stolicy zostaną przeprowadzone ponownie. Podkreślił jednak, że nie ma to nic wspólnego z oskarżeniami o liczne nieprawidłowości. Kilka godzin wcześniej swoich  partyjnych kolegów prosił o to prezydent Aleksandar Vučić. Jak zauważa agencja AFP, w dzień ogłoszenia decyzji minął termin na zwołanie zgromadzenia miejskiego w Belgradzie.

 

Zapowiedź burmistrza ucieszyła przedstawicieli opozycji. - To zwycięstwo obywateli, którzy filmowali i fotografowali oszustwa, społeczeństwa obywatelskiego i całej opozycji - powiedział w rozmowie z AFP Dobrica Veselinovic z Frontu Zielonej Lewicy. Polityk podkreślił, że wraz z sojusznikami będą teraz walczyć o to, by wybory zostały przeprowadzone w sposób prawidłowy.

 

Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy dokładnie mieszkańcy Belgradu pójdą do urn. Od momentu ogłoszenia decyzji przez burmistrza Sapića przewodniczący serbskiego parlamentu ma 30 dni na rozpisanie nowych wyborów.

Kajetan Leśniak / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie