Dominik Bogdanowicz nie żyje. 28-letniego sportowca szukano w Austrii
Nie żyje Dominik Bogdanowicz - 28-letni triathlonista z Polski, który zaginął podczas urlopu w Austrii. Jego ciało znaleziono podczas rutynowego patrolu w paśmie górskim Karawanki w pobliżu granicy ze Słowenią. Służby podejrzewają, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Jak informowaliśmy w polsatnews.pl, Dominik Bogdanowicz był poszukiwany od środy, kiedy podczas urlopu wykonywał trening biegowy w okolicy Zell am See i od tamtej pory nie skontaktował się z bliskimi.
"Ciało dostrzeżono podczas rutynowego patrolu śmigłowca w paśmie Karawanki na granicy Słowenii i Austrii. Znajdowało się w pobliżu góry Mittagskogel. Zaginiony wędrował górskim szlakiem po stronie austriackiej" - przekazał portal Siol, powołując się na informacje komendy policji z Kranja.
Dominik Bogdanowicz nie żyje. Był nagradzanym sportowcem
W poszukiwania zaangażowani byli funkcjonariusze ze Słowenii oraz Austrii. "Wszystko wskazuje na to, że zmarły spadł podczas przeprawy przez niewielki wąwóz. Do wypadku doszło poniżej granicy śniegu, na terenie stromym i miejscami śliskim. W ostatnich dniach na tej wysokości panowały niskie temperatury i występowały opady" - poinformowały słoweńskie służby.
ZOBACZ: Pogrzeb Tomasza Komendy. Ceremonia w charakterze świeckim
Śmierć 28-latka potwierdziła na Facebooku jego mama Renata Bogdanowicz. "Z wielkim smutkiem informujemy Was o odejściu Dominika. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach" - przekazała w sieci.
Dominik Bogdanowicz miał przed sobą obiecującą karierę - rok temu zajął 77. miejsce w mistrzostwach światach Ironman w fińskim Lahti. Był też najszybszy w sprincie w konkursie Champion Man w Czempiniu. W swoich mediach społecznościowych regularnie dzielił się pokonywaniem swoich kolejnych osobistych rekordów w różnych dziedzinach sportu.
Czytaj więcej