Hodowała szczury w mieszkaniu. Sytuacja wymknęła się spod kontroli

Polska Bartosz Treder / polsatnews.pl
Hodowała szczury w mieszkaniu. Sytuacja wymknęła się spod kontroli
Wikimedia commons/Radosław Drożdżewski/Flickr.com/Matt Baume
Stado szczurów w mieszkaniu. Konieczne interwencja straży miejskiej

Mieszkanka warszawskiego Targówka straciła panowanie nad prowadzeniem hodowli szczurów. Jej niekontrolowany rozrost doprowadził do uciążliwych problemów dla mieszkańców, co wymagało pilnej interwencji straży miejskiej.

Niekontrolowany rozrost liczby szczurów przyniósł kłopoty zarówno właścicielce, jak i mieszkańcom budynku na warszawskim Targówku. Brak odpowiedniej wiedzy kobiety dotyczący opieki nad zwierzętami doprowadził do szybkiego rozmnożenia z dwóch par szczurów do kilkudziesięciu osobników.

Targówek. Straż miejska interweniowała w sprawie hodowli szczurów

Właścicielka hodowli szczurów przeniosła klatkę ze zwierzętami z mieszkania do piwnicy w bloku, w którym mieszkała. Obecność zwierząt w ogólnodostępnych pomieszczeniach zaczęła szybko dokuczać innym mieszkańcom budynku. Z piwnicy rozchodził się m.in. uciążliwy zapach odchodów. 

 

ZOBACZ: Warszawa. Straż miejska zatrzymała poszukiwanego. Leżał w tramwaju

 

Mieszkańcy i administracja budynku próbowali wielokrotnie upominać właścicielkę, aby opanowała hodowlę. Spotkali się jednak jedynie z oporem oraz brakiem reakcji. Kobieta twierdziła, że nie potrafi sobie poradzić ze zwierzętami. Sprawa trafiła do strażników miejskich z VI oddziału terenowego.

Szczury przeszkadzały mieszkańcom budynku. Konieczna interwencja

Funkcjonariusze po przeprowadzeniu kontroli znaleźli w piwnicy kilkadziesiąt szczurów umieszczonych w dwóch klatkach. Nie miały one dostępu do światła, a ścisk powodował, że zwierzęta były wobec siebie agresywne. Woń ich odchodów miała być wyczuwalna z korytarza, a właścicielka potwierdziła w rozmowie ze strażnikami, że jest wobec tej sytuacji bezradna. 

 

ZOBACZ: Lasy Państwowe. Kolumna maszerujących dzików. Zwierzęta uchwycone przez fotopułapkę

 

Po wielu próbach strażnikom udało się nawiązać kontakt z fundacją, która była przygotowana na przyjęcie 50 gryzoni. We wtorek przedstawiciele fundacji VIVA w asyście strażników miejskich odebrali zwierzęta. Szczury zostały przewiezione do jej siedziby, gdzie zostały zbadane i oczekują na znalezienie im nowych właścicieli.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie