Protest rolników. Kierowcy czekają w gigantycznych kolejkach

Polska sgo / polsatnews.pl
Protest rolników. Kierowcy czekają w gigantycznych kolejkach
PAP/Darek Delmanowicz
Rolnicy blokują przejścia graniczne. Kierowcy czekają kilka dni na przejazd

Kolejki ciężarówek na przejściach granicznych z Ukrainą z dnia na dzień wydłużają się. Teraz kierowcy czekają na przejazd nawet do 12 dni. Powodem jest protest rolników, którzy walczą o zmianę polityki UE w tej dziedzinie oraz sprzeciwiają się niekontrolowanym napływom produktów rolnych z Ukrainy.

- Około 4 albo 5 dób już stoję - powiedział jeden z Ukraińskich kierowców w rozmowie z Polsat News czekając na przejazd w Medyce. - U nas wojna, ludzie giną, a oni tutaj jakieś kordony - dodał. 

Ogromne kolejki ciężarówek na granicy

Rolnicy przepuszczają jedną ciężarówkę na godzinę. Wyjątek stanowią towary służące do udzielania pomocy humanitarnej, jednak po ostatnim incydencie z zakonnicą, deklarującą, że eskortuje dwa pojazdy z pomocą humanitarną, które w rzeczywistości były załadowane również m.in. częściami do aut, rolnicy dokładnie sprawdzają zawartość ciężarówek. 

 

Według informacji przekazywanych przez policję w Dorohusku - na długości ok. 15 km - stoi mniej więcej  600 TIR-ów, a średni czas oczekiwania na przejazd to 300 godzin. Nieco lepiej jest w Hrebennem, gdzie korek co prawda wynosi około 27 km, jednak średni czas oczekiwania to 100 godzin.

 

W związku z blokadą granicy, kierowcy czekają na przejazd wiele dni. - Sytuacja dalej nie może się tak toczyć, rządzący nic nie robią w tym kierunku. Dlatego 20 lutego blokujemy całkowicie przejście z jeden i drugiej strony, żeby nasza władza centralna zobaczyła, że coś złego dzieje się na granicy - zapowiedział pan Roman przedstawiciel Podkarpackiej Oszukanej Wsi.

 

- Pszenica wcześniej była po ok. 2 tys. zł, a teraz konsumpcyjna kosztuje w granicach 700 złotych, a paszowa po 650 zł. A do tego, trzeba się zapisywać, żeby ją sprzedać - tłumaczył pan Bogdan, który jest rolnikiem protestującym w Dorohusku.

Protest rolników w całej Polsce

Przypomnijmy, że we wtorek 20 lutego między godziną 9 a 17 mogą być blokowane główne szlaki transportowe na terenie całej Polski. Rolnicy zapowiedzieli, że będą zajmować nie tylko kluczowe drogi w Polsce, ale także cztery główne przejścia graniczne z Ukrainą. Zablokowane mają zostać również dojazdy do przeładunkowych stacji kolejowych i portów morskich. 

 

ZOBACZ: Rolnicy pokazali zgniłą kukurydzę. Michał Kołodziejczak mówi o skandalu

 

Demonstranci nie zgadzają się na politykę Komisji Europejskiej wobec importu produktów z Ukrainy i działań KE w sprawie Zielonego Ładu. Co więcej, ich zdaniem "walczą o dostęp do dobrej i przewidywalnej jakościowo żywności dla wszystkich Polaków", w przeciwieństwie do towarów "nie spełniających wymogów unijnych, które płyną z Ameryki Południowej i z Ukrainy". 

Protest ukraińskich przewoźników

W odpowiedzi na protesty po polskiej stronie, ukraińscy przewoźnicy również zapowiedzieli strajk. Akcja protestacyjna odbędzie się na trzech przejściach granicznych: Rawa Ruska-Hrebenne, Krakowiec-Korczowa i Szeginie-Medyka. Według zapowiedzi ma trwać całodobowo do 15 marca lub do czasu odblokowania granicy przez polskich protestujących.

 

- Celem pokojowego zgromadzenia jest wyrażenie protestu przewoźników z Ukrainy wobec blokowania ruchu transportu towarowego, rozpoczętego (w Polsce) w listopadzie 2023 roku. Powoduje to duże straty finansowe dla branży międzynarodowych przewozów drogowych Ukrainy, eksporterów i importerów z obu krajów i gospodarki Ukrainy, a także osłabia zdolności obronne (naszego kraju) w warunkach stanu wojennego - przekazał Wołodymyr Mychałewycz, szef organizacji Międzynarodowi Przewoźnicy Drogowi Ukrainy.

 

Jak podaje ukraiński resort infrastruktury w kolejkach na granicy po polskiej stronie stoi około 3 tys. ciężarówek

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie