Magdalena Biejat: Startuję na prezydenta z poczucia odpowiedzialności

Polska Aleksandra Boryń / Polsatnews.pl
Magdalena Biejat: Startuję na prezydenta z poczucia odpowiedzialności
Polsat News
Magdalena Biejat w "Gościu Wydarzeń"

Wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat była gościem w programie "Gość Wydarzeń". Pytana o śmierć Aleksieja Nawalnego przyznała, że "Rosja jest krajem, z którym nie należy się patyczkować". Tematem rozmów była również kandydatura parlamentarzystki na prezydenta Warszawy. W rozmowie z Marcinem Fiołkiem zdradziła, dlaczego chce objąć tę funkcję.

- Stanie się dobitne i jasne dla naszych zachodnich partnerów, że Rosja jest krajem, z którym nie należy się patyczkować. Śmierć Nawalnego jest spowodowana przez reżim Putina - powiedziała Magdalena Biejat. 

 

- To dzieje się w przededniu wyborów w Rosji. Wyborów, które będą łamały wszystkie zasady demokratyczne i nie powinny być uznawane przez kraje zachodnie - dodała i przyznała, że to, co aktualnie "dzieje się w Rosji odbiega od standardów, które powinniśmy wspierać". 

 

ZOBACZ: Aleksiej Nawalny nie żyje. Przebywał w kolonii karnej

 

- Rosja nie jest krajem, z którym można negocjować. Putin nie jest partnerem do jakichkolwiek rozmów. Powinien być traktowany jak wataszka, który jest na marginesie jakiejkolwiek dyplomacji ładu międzynarodowego, a wiadomo, że tak nie jest - stwierdziła przedstawicielka Lewicy.

Biejat o wizycie Dudy i Tuska w USA

Pytana o wizytę Donalda Tuska i Andrzeja Dudy w USA powiedziała, że jej zdaniem jest to dobry ruch ze strony rządu Stanów Zjednoczonych. - Przyjazd premiera i prezydenta do Białego Domu jest symbolem współpracy i tego, że mówimy jednym głosem - powiedziała Biejat.

 

Jednocześnie dodała, że aktualnie w Polsce widać podziały między prezydentem a rządem, ale w przypadku wojny na Ukrainie czy bezpieczeństwa naszego kraju "to w dużej mierze - choć są niechlubne wyjątki jak stosunek prezydenta do Donalda Trumpa - mówimy jednym głosem". 

Wybory na prezydenta Warszawy. Biejat: Kandyduję z poczucia odpowiedzialności

Pytana o ogłoszenia w komunikacji publicznej, na których Rafał Trzaskowski mówi o aktualnych działaniach podejmowanych w stolicy, przyznała, że "miasto chwali się spotkaniami prezydenta w poszczególnych dzielnicach Warszawy, które tak się składa, że mają miejsce w przededniu kampanii samorządowej".

 

- Jeszcze zanim oficjalnie prezydent Trzaskowski ogłosił przystąpienie do wyborów jako kandydat na prezydenta PO - co jak rozumiem wydarzy się jutro - więc budzi to pytania, gdzie jest granica chwalenia się przez ratusz i informowania o działaniach - do czego oczywiście mają prawo - a gdzie jest granica wykorzystywania środków do robienia sobie kampanii - powiedziała Magdalena Biejat i dodała, że "na miejscu Rafała Trzaskowskiego byłaby ostrożna w wykorzystywaniu takich środków". 

 

WIDEO: Biejat w "Gościu Wydarzeń"

- Po co budzić takie podejrzenia, kiedy akurat prezydent Trzaskowski myślę, że nie będzie narzekał na zasoby w tej kampanii - przyznała. 

 

W rozmowie z Marcinem Fijołkiem przedstawicielka Lewicy powiedziała, że "reprezentuje siły progresywne" i zwraca szczególną uwagę na duże inwestycje. - Te pieniądze 11 mld złotych to ogromna kwota, którą Warszawa straciła, a mogłaby wykorzystać na inwestycje w mieszkania czy metro - stwierdziła. Chcąc zobrazować kwotę powiedziała, że to niemal połowa zeszłorocznego budżetu Warszawy. 

 

- Zwróciłam się z prośbą do premiera i wezwałam innych kandydatów na prezydenta do poparcia mojej prośby, bo oczywiście nie oczekuję, że na pstryknięcie już jutro Warszawa dostanie 11 mld złotych. Ale oczekuję, że znajdzie się wola polityczna ponad podziałami, żeby o te pieniądze zawalczyć - przekazała i dodała, że może liczyć na wsparcie kolegów z Lewicy.

 

Pytana o kandydaturę w wyborach na prezydenta Warszawy przyznała, że wynika to z jej poczucia odpowiedzialności i wsłuchiwania się w oczekiwania wyborców.

 

- Jeśli chodzi o zainteresowanie sprawami Warszawy i ich znajomość to zarówno, jako mieszkanka stolicy i parlamentarzystka, która angażowała się w różne sprawy, myślę, że jestem jedną z najbardziej aktywnych i znających sprawy miasta parlamentarzystek - stwierdziła wicemarszałek Senatu. 

 

- Jestem w polityce centralnej od 2019 roku i mogę zapewnić, że dla mnie te wybory są o Warszawie. To miasto, w którym żyje, jest mi najbliższe i to miasto, które kocham. Zależy mi, żeby ta kampania była o Warszawie i jej przyszłości - zadeklarowała parlamentarzystka i przyznała, że spodziewa się drugiej tury, w której będzie walczyć z Trzaskowskim.

 

- Kandydat PiS-u nie stanowi dziś absolutnie żadnego zagrożenia - dodała tłumacząc, że opozycja oddała walkę o duże miasta walkowerem. 

 

Poprzednie odcinki programu można obejrzeć TUTAJ.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie