Szwecja. Ogromny pożar parku wodnego. Są ranni

Świat Bartosz Treder / sgo / polsatnews.pl
Szwecja. Ogromny pożar parku wodnego. Są ranni
PAP/EPA/Björn Larsson Rosvall/TT
Pożar parku rozrywki w drugim największym mieście Szwecji

Zniszczenia, ogromny słup czarnego dymu i 12 osób wymagających hospitalizacji - to wstępny rachunek po potężnym pożarze parku wodnego w Göteborgu w zachodniej Szwecji. Mieszkańcom poradzono, aby zamknęli okna w celu ochrony przed toksycznymi oparami unoszącymi się nad miastem.

W poniedziałek na budowie parku wodnego Liseberg w Göteborgu wybuchł pożar. Nad drugim co do wielkości miastem Szwecji unosił się ogromny słup czarnego dymu. Świadkowie zdarzenia informują, że ogień objął zjeżdżalnie wodne i połączone z nimi obiekty. 

Szwecja. Ogień na budowie parku rozrywki

Na miejscu pożaru pojawiło się kilkanaście wozów strażackich i policyjnych. Służby zaapelowały do mieszkańców okolicy, aby pozostali w domach, zamknęli drzwi i okna oraz czekali na odpowiednie komunikaty. W powietrzu mogą unosić się toksyny z palonego plastiku. Ewakuowany zostały także pobliski hotel i okoliczne budynki biurowe. 

 

ZOBACZ: Szwecja. Dramatyczne chwile na pokładzie samolotu Ryanair do Krakowa

 

W wyniku ogromnego pożaru kilkanaście osób potrzebowało opieki medycznej.


- W szpitalu szukało pomocy łącznie 12 osób, ale ich stan określa się jako stabilny - przekazała lokalnym mediom rzeczniczka prasowa Uniwersyteckiego Szpitala Sahlgrenska Lisa Räng.

Pożar parku wodnego. Dym nad miastem

Rzeczniczka firmy NCC będącej wykonawcą budowy, poinformowała szwedzkiego nadawcę SVT, że w chwili wybuchu podwykonawca był w trakcie robót o charakterze instalacyjnym. Rzecznik policji potwierdził natomiast, że zdarzenie obecnie kwalifikowane jest jako "wypadek przy pracy", lecz może to ulec zmianie wraz ze zdobyciem większej liczby informacji.

 

ZOBACZ: Tragiczny wypadek w Wawrowie. Kierowca bmw usłyszał zarzuty

 

Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że w okolicy najpierw widoczny był dym, później ogień, a następnie doszło do wybuchu. "Widzieliśmy, jak zjeżdżalnia wodna powstawała przez kilka miesięcy. Teraz wygląda na to, że pozostał po niej szkielet"- informują w rozmowie z lokalnymi mediami.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie