Polska armatohaubica Krab vs rosyjski dron. Ekspert ocenił patent z siatką
W ostatnich dniach w ukraińskich mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia polskiej armatohaubicy Krab, która miała zostać uratowana przed rosyjskim dronem Lancet. Ochronę miało zapewnić proste rozwiązanie - osłonięcie pojazdu siatką ogrodzeniową. Ekspert z AGH w Krakowie ma jednak wątpliwości, czy ten sposób jest w stanie uratować Kraby na polu walki.
Po pojawieniu się na froncie polskie armatohaubice Krab zbierały od Ukraińców doskonałe recenzje. Broń produkowana w Hucie Stalowa Wola ma jednak na polu walki bardzo poważnego przeciwnika, jakim są drony Lancet-3.
Siatki do ratowania Krabów
Do sieci trafiły ostatnio zdjęcia, które mają być dowodem na to, że Kraba przed rosyjskimi bezzałogowcami uchronić mogą siatki ogrodzeniowe. Na fotografii opublikowanej przez konto na platformie X "Ukrainian Front" widać całego Kraba ze szczątkami Lanceta na pancerzu. Dron co prawda przebił się przez siatkę rozstawioną wokół pojazdu, ale miał go nie uszkodzić.
ZOBACZ: Ukraińcy mają kosmiczne drony. Ich możliwości zadziwiają
Rosyjski bezzałogowiec w momencie uderzenia ma kumulować swoją energię na pierwszej powierzchni, w którą trafi. Dlatego też w kontakcie z prowizoryczną osłoną miało dojść do eksplozji. Konsekwencją miało być rozproszenie energii głowicy i odłamków.
W grudniu miało dojść do podobnej sytuacji, kiedy Kraba miała uratować siatka maskująca. Dron miał się w nią zaplątać.
Wątpliwości eksperta
Piotr Zbies, doktorant z AGH w Krakowie, zauważył na zdjęciu szczegół, który może obalić rewelacje dotyczące zbawiennej roli osłony. "Siatka uratowała Kraba przez zniszczeniem przez Łanceta/Lanceta. Tymczasem na zdjęciu widzimy kanał penetracyjny po strumieniu kumulacyjnym" - napisał na platformie X.
Jeden z internautów stwierdził, że armatohaubicę musiał uratować "system gaśniczy albo skąpe dostawy amunicji". Wtedy Zbies wyjaśnił, że chodzi raczej o "kierunek podejścia Łanceta/Lanceta do ataku, bo kształt kanału wskazuje na to, że trafił on Kraba w strop od boku i to na wysokości stanowisk załogi".
Nie było więc szans, żeby trafiony został jakiś wrażliwy element, co nie wyklucza, że system gaśniczy mógł się uruchomić.
Jeżeli ocena eksperta jest trafna oznacza to, że siatka nie będzie sposobem na ratowanie Krabów przed Lancetami.
Rosyjskie drony kamikaze mają około 12 kg masy, z czego 3 kg stanowi głowica bojowa. Dzięki silnikowi elektrycznemu jest zdolny do około 40 min lotu. Może wznieść się na pułap około 5 km. W locie może rozwinąć prędkość ponad 100 km/h, a nurkując nawet do 300 km/h.
Czytaj więcej