W. Brytania. Śmierć Polaka i jego córek w Costessey. Są nowe informacje

Świat
W. Brytania. Śmierć Polaka i jego córek w Costessey. Są nowe informacje
flickr/LS97 Photos
Zdj. ilustracyjne

Trzy z czterech osób, których ciała znaleziono w domu polsko-tajskiej rodziny w Anglii, są ofiarami morderstwa - przekazała lokalna policja. Dodano, że przy śmierci Bartłomieja K. - czwartej znalezionej ofiary - nie brały udziału osoby trzecie. Do tragedii doszło w piątek w Costessey. Funkcjonariusze interweniowali po otrzymaniu wezwania od zaniepokojonych sąsiadów.

Sekcja zwłok 12-letniej Jasmin K. i 8-letniej Natashy K. - córek 45-letniego Bartłomieja K. i jego pochodzącej z Tajlandii żony - wykazała, że obie zmarły w wyniku ran kłutych szyi. Ta sama była przyczyna śmierci 36-letnia Kantichii S., siostry żony 45-latka - przekazał portal BBC.

 

Jak dodano, Bartłomiej K. zmarł w wyniku pojedynczej rany kłutej szyi.

 

Policja powiadomiła, że nie poszukuje nikogo w związku z tą sprawą. Przekazano, że wyniki śledztwa oraz wiedza na temat przebiegu zdarzeń sugerują, że 45-latek najpierw zabił córki i siostrę żony, a następnie siebie.

Wielka Brytania. Śmierć czterech osób. 45-latek dzwonił wcześniej na policję

Do tragedii doszło w miniony piątek rano w miejscowości Costessey. Funkcjonariusze weszli do domu o godz. 7.15, niespełna 15 minut po otrzymaniu wezwania od jednego z zaniepokojonych sąsiadów.

 

 

Później jednak okazało się, że pierwszy telefon policja otrzymała już o godz. 6 rano, ale został on zignorowany i funkcjonariusze nie zostali wysłani na miejsce zdarzenia. Osobą dzwoniącą na policję był sam Bartłomiej K.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Polak i jego córki nie żyją. Ciała odnaleziono w domu

 

We wtorek IOPC, niezależny organ nadzorujący działanie policji, poinformował, że podczas tej rozmowy Bartłomiej K. mówił, że jest zagubiony i zaniepokojony własnym stanem psychicznym. O pojawiających się w ostatnim czasie problemach psychicznych mężczyzny informowały w miniony weekend, powołując się na sąsiadów, brytyjskie media.

 

Dziennik "Daily Mail" podaje, że 45-latek był inżynierem zajmującym się handlem nieruchomościami. Mężczyzna był absolwentem Politechniki Wrocławskiej. Przebywał w Wielkiej Brytanii od 20 lat. Dom w Costessey zakupił w grudniu 2016 r. Według tego samego źródła matka dziewczynek od kilku miesięcy nie mieszkała z rodziną.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie