Estonia. W morzu zalegają dziesiątki wraków. Jeden może zawierać nawet kilkaset ton paliwa

Świat
Estonia. W  morzu zalegają dziesiątki wraków. Jeden może zawierać nawet kilkaset ton paliwa
Flickr.com/ Magdalena Petryna, CC BY-NC-SA 2.0/Royal Navy
Zdjęcie ilustracyjne.

Wraki okrętów z obu wojen światowych zalegają na estońskich wodach terytorialnych i są jak tykająca bomba - informują media w Estonii. Eksperci obawiają się coraz częstszych wycieków paliwa. - Istnieją dziesiątki znanych wraków niebezpiecznych dla środowiska - powiedział Ivar Treffner z Estońskiego Muzeum Morskiego. Co gorsza, nie wiadomo nawet ile dokładnie wraków leży na dnie morza.

- Istnieją dziesiątki znanych wraków niebezpiecznych dla środowiska. Są to statki, które używały już paliw płynnych, a nie węgla czy żagli - powiedział Ivar Treffner z Estońskiego Muzeum Morskiego, cytowany przez estońską stację ERR.

 

ZOBACZ: USA. Szukali małży. Odnaleźli wrak zaginionego statku

 

Do tej porty władze Estonii reagowały bezpośrednio na pojedyncze wycieki. Jednym z przykładów był niemiecki myśliwiec T30, który zatonął w 1944 roku w pobliżu Narwy i zaczął przeciekać kilka lat temu. Konieczna była duża operacja oczyszczania. Kolejnym problemem jest wrak brytyjskiego krążownika Cassandra, który zatonął w 1918 roku w pobliżu wyspy Sarema. Z wraku cieknie paliwo.

Estonia. Wraki na dnie morza mogą zacząć przeciekać

- Kiedy tam pojechaliśmy, znaleźliśmy bąbelki oleju unoszące się na powierzchni, które po zmieszaniu z wodą zamieniły się w plamy oleju - powiedział Treffner.

 

Przed wpłynięciem na wody Estonii, statek wraz z paroma podobnymi okrętami Cassandra uzupełniała zapasy w Kopenhadze. To wskazuje, że w okręcie może zalegać kilkaset ton paliwa.

 

- Mamy wyciągi z dzienników innych statków. Dziennik Cassandry poszedł na dno wraz ze statkiem, ale wiemy, że mógł zawierać od 710 do 780 ton paliwa. Być może coś wypłynęło w momencie zatonięcia - powiedział badacz.

 

Usunięcie paliwa z wraku jest trudne, bo leży na głębokości 95 metrów. Jest też dosyć daleko od brzegu.

Wraki na dnia morza. Istnieje ryzyko, że zaczną się rozpadać

Estońskie wraki co jakiś czas kontroluje służba policji i straży przybrzeżnej, ale regularny monitoring jest niemożliwy. Natomiast zanieczyszczenia na wodach terytorialnych kontroluje marynarka wojenna. Mati Kose, główny specjalista estońskiej marynarki ds. Kontroli zanieczyszczeń powiedział, że ze względu na swój wiek wraki w estońskim morzu mogą się zacząć rozpadać.

 

- Ze względu na ich wiek istnieje ryzyko uszkodzenia lub zawalenia się kadłubów i konstrukcji statków, co może również prowadzić do wycieków ropy i zanieczyszczenia morza - powiedział. Kose podkreślił, że na razie częstotliwość wycieków z zatopionych statków nie wzrosła.

 

- Nie można wykluczyć, że w pewnym momencie wycieki ropy mogą dramatycznie wzrosnąć - przyznał. Dodał, że w wielu wrakach wraz z paliwem zalega niezdetonowana amunicja.

dk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie