Zmiany w TVP. Na Woronicza zwieziono barierki

Polska
Zmiany w TVP. Na Woronicza zwieziono barierki
Polsat News
TVP. Przed siedzibą przy ulicy Woronicza trwa instalowanie barierek

Przed siedzibę Telewizji Polskiej przy ulicy Woronicza przywieziono barierki i rozpoczęto ich instalowanie. Ogrodzenie stawiane jest na placu przed głównym wejściem do budynku. W środę wieczorem odbył się tam protest osób sprzeciwiających się zmianom w mediach publicznych.

Barierki zostały przywiezione na ulicę Woronicza krótko po południu. Przed siedzibą publicznego nadawcy cały czas przebywa ekipa reporterska Polsat News. Kamera pokazała, jak grupa mężczyzn rozkłada barierki na placu przed budynkiem TVP. Już wczoraj teren przed wejściem został odgrodzony przy pomocy policyjnej taśmy.

 

Warszawska policja poinformowała, że komendant stołeczny przychylił się do prośby przedstawiciela TVP dotyczącej wypłotowania obiektów przy ulicy Woronicza. "Wypłotowanie jest elementem wsparcia technicznego naszych działań spowodowanych m.in. zgromadzeniami spontanicznymi" - poinformowano. 

 

ZOBACZ: Andrzej Duda komentuje działania nowego rządu ws. mediów publicznych. "To jest anarchia"

 

W środę po południu w tym miejscu odbyły się protesty przeciwników zmian w mediach publicznych. Manifestację zainicjowali politycy Prawa i Sprawiedliwości, a jej powodem miało być "przejęcie" mediów publicznych przez nowy rząd Donalda Tuska.

Walka o TVP. Barierki przed siedzibą

Pierwsze osoby zaczęły zbierać się około 16:00. Więcej protestujących przybyło na miejsce w godzinach wieczornych. Wśród zgromadzonych pojawili się również politycy Prawa i Sprawiedliwości i dotychczasowi pracownicy TVP. Głos na proteście zabrał m.in. były premier Mateusz Morawiecki. Polityk wezwał protestujących do sprzeciwu wobec zmian, które jego zdaniem niszczą demokrację i suwerenność.

 

Wczoraj rano Ministerstwo Kultury poinformowało o odwołaniu szefów wszystkich mediów publicznych. Pracę stracili: Mateusz Matyszkowicz, były już prezes TVP, Agnieszka Kamińska, która zarządzała państwowym radiem, i Wojciech Surmacz kierujący pracą PAP. W reakcji na decyzję resortu politycy Zjednoczonej Prawicy próbowali blokować przejęcie mediów. W siedzibie TVP doszło do przepychanek, a na miejscu interweniowała policja.

sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie