Pogoda na czwartek. Chłód, chmury, słońce i miejscowe opady śniegu
Zimowa aura nad Polską wciąż ma się dobrze. Chłód niepodzielnie rządzi i dzieli. Niewiele wskazuje na to, by ten trend miał się odwrócić w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin. Nie oznacza to jednak, że w pogodzie czeka nas nuda. Zobacz, co przyniesie pogoda w czwartek.
Rano najzimniej było na wschodzie Polski oraz na ziemi lubuskiej i w województwie dolnośląskim. W pozostałych częściach kraju nieco cieplej, choć wciąż ze wskazaniami poniżej zera.
Paradoksalnie, poranek nad większością Polski był dość ładny. Słońca nie zabrakło zwłaszcza na południu, zachodzie, ale i na Podlasiu. Przelotny śnieg był możliwy w Sudetach oraz na styku Pojezierza Pomorskiego z Pomorzem Gdańskim.
Jaka pogoda w czwartek, 30.11.23 w południe?
Chłód nad Polską nie zelżeje, choć są spore szanse na to, że wczesnym popołudniem słupki rtęci na krótki czas przekroczą granicę zera stopni Celsjusza na Górnym Śląsku oraz na pograniczu Małopolski i Kielecczyzny. Będą to jednak wskazania zbliżone do 0,5-1 st. C.
W pozostałych regionach od -1 do -2 st. C. Słońce zdominuje pogodę w pasie centralnym, ciągnącym się od ziemi lubuskiej, przez Wielkopolskę, okolice Łodzi, aż po Mazowsze. Na Pomorzu Gdańskim opady śniegu będą stopniowo zanikać. Ciśnienie nad Polską będzie bardzo wyrównane: od 1005 do 1007 hPa, biomet niekorzystny.
Jaka pogoda w czwartek, 30.11.23 wieczorem?
Krótko po zachodzie słońca temperatura zacznie spadać, jednak wszystko wskazuje na to, że – względem ostatnich dni – będzie to dość ciepły wieczór. Będzie można wyodrębnić dość dobrze zarysowany podział kraju na część:
- zimną (na północ od linii Gorzów Wielkopolski – Poznań – Bydgoszcz – Warszawa – Białystok) z temperaturą zbliżoną do -4 st. C;
- cieplejszą – na południe od opisanej linii – tutaj od 1 do 2 kresek poniżej zera.
ZOBACZ: Prognoza pogody na sobotę. Intensywne opady śniegu na północy kraju
Piękna, bezchmurna noc zapowiada się nad Wielkopolską, Kaszubami i Mazowszem. Na północy przelotne zachmurzenie, a w południowej części kraju zameldują się gęste chmury. I tutaj ważna rzecz: ich pojawienie się, to prolog do intensywnych opadów śniegu.
Spodziewamy się, że cieplejsze masy powietrza z południa nie przedrą się przez linię Karpat i Sudetów. Doprowadzi to do sytuacji, kiedy w Czechach i na Słowacji popada deszcz, a słupki rtęci pokażą nawet 5 st. C. W tym samym czasie na Górnym Śląsku i w Małopolsce zamelduje się śnieg oraz ujemne wskazania na termometrach. O szczegółach opowiemy w jutrzejszej prognozie pogody.