Rafał Trzaskowski mówił o cykliczności Marszu Niepodległości. Burza w sieci

Polska
Rafał Trzaskowski mówił o cykliczności Marszu Niepodległości. Burza w sieci
Polsat News
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski skomentował przyszłość Marszu Niepodległości

Rafał Trzaskowski był pytany o cykliczność Marszu Niepodległości. Stwierdził, że "ten dzień nie powinien być zdominowany przez środowiska narodowe i dodał, że "to się na pewno skończy". Do słów prezydenta Warszawy odniósł się m.in. wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński. Napisał, że te słowa należy uznać za "jedną z pierwszych prób zaburzania świętowania 11 listopada".

Podczas konferencji prasowej podsumowującej przebieg tegorocznego Marszu Niepodległości Rafał Trzaskowski odpowiedział na pytanie o przyszłość wydarzenia, a dokładnie jego cykliczności. 

 

- Trudno mi powiedzieć, co będzie za rok, dwa, trzy. Pamiętamy te lata, w których było naruszane prawo, kiedy Warszawa była dewastowana, nota bene działo się to też za rządów PiS-u - mówił, wspominając, że "przez trzy ostatnie lata było raczej spokojnie, dochodziło raczej sporadycznie do naruszeń porządku".

Rafał Trzaskowski o finansowaniu Marszu: Wiemy, że to się skończy

- Uważam, że ten dzień nie powinien być zdominowany jedynie przez środowiska narodowe. Myśmy się temu sprzeciwiali. Te środowiska były wspierane olbrzymimi kwotami z budżetu przez PiS, wiemy, że to się na pewno skończy - podkreślił samorządowiec. 

 

ZOBACZ: Kilkadziesiąt zatrzymań na Marszu Niepodległości. Komunikat policji

 

- Ja będę apelował cały czas, żeby było spokojnie, żeby nikt tego nie zdominował, bo to jest święto nas wszystkich, natomiast co będzie za rok - trudno mi mówić. Mam też nadzieję, że te nasze batalie sądowe, głos Powstanek i Powstańców, największych autorytetów, przyczynia się do tego, żeby te nastroje uspokoić. Miejmy nadzieję, że tak też będzie w kolejnych latach - zakończył. 

Wypowiedź Trzaskowskiego. Komentuje Bocheński 

Wypowiedź prezydenta Warszawy skomentował wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński.

 

"Chciałbym zapewnić wszystkich, którym drogie jest świętowanie polskiej niepodległości, iż decyzja o cykliczności Marszu Niepodległości wydawana jest przez wojewodę mazowieckiego, a nie pana Trzaskowskiego" - podkreślił. 

 

"Po drugie, decyzja o cykliczności nie opiera się na niczyich fanaberiach czy opiniach, lecz ma swą podstawę w obowiązującym w Polsce prawie. Ma ona charakter administracyjno-prawny, zatem niezależnie jakiej partii przedstawicielem jest wojewoda będzie on musiał postąpić zgodnie z literą prawa. Jedynie zmiana ustawy mogłaby wykluczyć cykliczność Marszu" - napisał Bochenek. 

 

ZOBACZ: Bąkiewicz odwołany z funkcji prezesa Marszu Niepodległości. Jest komentarz

 

Jego zdaniem wypowiedź prezydenta Trzaskowskiego należy uznać za "jedną z pierwszych prób zaburzania spokojnego i radosnego świętowania 11 listopada w Warszawie".

 

"Budzi to niesmak, że w chwili gdy kilkaset tysięcy Polaków radośnie obchodzi Święto Niepodległości w stolicy, jednocześnie padały tak prowokacyjne słowa oderwane od rzeczywistości i stanu prawnego" - komentuje wojewoda mazowiecki. 

Słowa Trzaskowskiego wywołały burzę 

Słowa prezydenta Warszawy były też szeroko komentowane przez innych użytkowników serwisu X. Lider Konfederacji Sławomir Mentzen stwierdził, że "nie do końca rozumie Rafała Trzaskowskiego". 

 

"Trudno sobie wyobrazić bardziej cykliczne i regularne wydarzenie, niż marsz w każde kolejne Święto Niepodległości" - napisał. 

 
Komentarz w sprawie na platformie X zamieściła również działaczka PiS, była pomorska wicekurator oświaty Anna Gańska-Lipińska. "Za kogo on się uważa, że ma czelność decydować, kto i jak może paradować na Alejach w Warszawie?! Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy" - oświadczyła. 

 

 

Działacz młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz napisał z kolei, że "patriotyczny zryw obrońców suwerenności nigdy się nie skończy". 

Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie