Luis Rubiales ukarany przez FIFA. Odpowie za pocałowanie piłkarki
Trzyletnia dyskwalifikacja w piłce nożnej - takie konsekwencje wobec Luisa Rubialesa wyciągnęła FIFA. To pokłosie wymuszonego pocałunku w usta, którego dopuścił się Hiszpan na piłkarce Jennifer Hermoso. Teraz działacz zapowiada apelację od decyzji międzynarodowego gremium.
"Komisja Dyscyplinarna FIFA zakazała Luisowi Rubialesowi, byłemu prezesowi Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej (RFEF), wszelkiej działalności związanej z piłką nożną na poziomie krajowym i międzynarodowym przez trzy lata" - przekazuje w oświadczeniu dla mediów FIFA.
Rubiales zapowiada apelację
Z decyzją nie zgadza się Luis Rubiales. "Ogłaszam już, że złożę apelację. Posunę się nawet do skierowania sprawy do sądu najwyższego, aby zapewnić, że sprawiedliwości stanie się zadość i że prawda wyjdzie na jaw" - ogłosił w serwisie X były piłkarz.
Poniedziałkowa decyzja FIFA to pokłosie incydentu z 20 sierpnia. Po finale mundialu w Sydney, w którym Hiszpanki pokonały reprezentację Anglii 1:0, zapewniając swojemu krajowi pierwszy w historii tytuł mistrzyń świata w piłce nożnej, Luis Rubiales pocałował w usta jedną z hiszpańskich piłkarek - Jennifer Hermoso.
Rubiales odchodzi z hiszpańskiej federacji. Wskazuje na "pewne siły"
Na 46-latka spadła fala krytyki ze strony m.in. piłkarzy, trenerów i polityków. Prezes hiszpańskiej federacji kilkadziesiąt godzin po wybuchu skandalu przeprosił za swoje zachowanie, jednak nie zamierzał rezygnować z piastowanego stanowiska.
Dopiero w połowie września Rubiales zdecydował się na rezygnację. Jednocześnie odrzucił oskarżenia o nadużycie wobec piłkarki.
ZOBACZ: Hiszpania. Raport o nadużyciach w Kościele katolickim. 440 tysięcy pokrzywdzonych
W przekazanym federacji piśmie zwrócił uwagę, że dalsze pełnienie przez niego stanowiska "utrudniają mu pewne siły", dzięki którym padł ofiarą "nadmiernych prześladowań i wielu kłamstw".
Jennifer Hermoso pozywa byłego prezesa hiszpańskiej federacji
Z dochodzenia do prawdy nie rezygnuje także poszkodowana piłkarka. Jennifer Hermoso na początku września złożyła doniesienie do prokuratury. Po miesiącu fragmenty jej zeznań opublikował hiszpański program telewizyjny "Codigo 10".
- W tamtym momencie nie miałam czasu, by zareagować. Nie zasługuję na to, żeby to wszystko przeżywać. Bardzo trudno było mi opuścić dom. Musiałam wyjechać z Madrytu. Dlaczego muszę płakać zamknięta w pokoju, skoro nic nie zrobiłam? - mówiła Hermoso.
- Zniszczyli mój wizerunek, czułam, że nikt mnie nie chroni. Prosili, żebym ja ich chroniła, a nie czułam tego samego z ich strony. W przypływie adrenaliny przytuliłam go, był osobą godną zaufania i nikt nie spodziewał się, że mnie pocałuje. Niezależnie od tego, jak spontaniczny był to gest - dodała piłkarka.
Adwokaci Hermoso zapowiedzieli wyciągnięcie prawnych konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za wyciek. Poprosili też sąd o przyznanie klientce dodatkowej ochrony w trakcie procesu.
Czytaj więcej