Matthew Perry nie żyje. Aktor znany z "Przyjaciół" miał 54 lata

Świat
Matthew Perry nie żyje. Aktor znany z "Przyjaciół" miał 54 lata
PAP/EPA/ARMANDO ARORIZO
Matthew Perry nie żyje

Nie żyje gwiazda serialu "Przyjaciele". Matthew Perry miał 54 lata. Został znaleziony martwy w swoim domu w wannie. Śmierć aktora potwierdził m. in. wpis NBC. "Jego dziedzictwo będzie żyło przez niezliczone pokolenia" - wspominali.

W sobotę około godziny 16:00 służby ratownicze znalazły martwego Matthew Perry'ego. Leżał wtedy w wannie z hydromasażem w swoim domu w Los Angeles.  
 
W sprawie śmierci aktora trwa śledztwo, jednak NBC News - powołując się na swoje źródła - podało, że przyczyną jego śmierci było utonięcie. W domu aktora nie znaleziono żadnych narkotyków ani śladów dokonania przestępstwa. 

 

ZOBACZ: Wielki powrót "Przyjaciół". Będzie nowy odcinek


Matthew Perry odszedł w wieku 54 lat. Jego śmierć potwierdziła m. in. telewizyjna NBC. "Jesteśmy niesamowicie zasmuceni zbyt wczesną śmiercią Matthew Perry’ego. Wniósł tyle radości setkom milionów ludzi na całym świecie dzięki swojemu doskonałemu komediowemu wyczuciu czasu i ironicznemu dowcipowi. Jego dziedzictwo będzie żyło przez niezliczone pokolenia" - napisali w mediach społecznościowych. 

 

Zmarł Matthew Perry. Sławę przyniosła mu rola Chandlera w "Przyjaciołach"

Perry zyskał ogromną sławę dzięki serialowi "Przyjaciele" (oryginalnie "Friends"), w którym grał w latach 90. XX wieku. Opowiadał o historii szóstki przyjaciół - ich perypetiach miłosnych, zdobywaniu pracy, życiu w Nowym Jorku. 

 

ZOBACZ: "Przyjaciele" wrócili! Na Instagramie Jennifer Aniston


Również w tamtych czasach, podczas kręcenia niektórych sezonów, aktor zmagał się z silnym uzależnieniem od narkotyków.  
 
Swoje życie opisał w autobiografii wydanej w 2022 roku.

Karina Jaworska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie