Imigranci w Szwecji i walki gangów. "Giną niewinni ludzie"

Polska
Imigranci w Szwecji i walki gangów. "Giną niewinni ludzie"
Polsat News
Janusz Nagórka

- Gdybym nie mieszkał w Szwecji, to nie uwierzyłbym w to, co się tam dzieje - powiedział w Polsat News Janusz Nagórka. Przedsiębiorca, który działał w Szwecji, komentował decyzję władz o wykorzystaniu wojska do pilnowania porządku. - Gangi, które tam są, to są największe gangi dzisiaj w Europie - podkreślił.

W poniedziałek gościem programu "Punkt Widzenia" był Janusz Nagórka, który w latach 80., wyjechał z Polski do Szwecji, gdzie został przedsiębiorcą. - Sprzedaję maszyny do obróbki plastycznej blach, czyli jestem związany głównie z dużym przemysłem - powiedział.

 

Grzegorz Jankowski zapytał o decyzję szwedzkiego rządu, który polecił, by porządku na ulicach pilnowało wojsko.

 

- Niestety, to prawda. Mam kontakt z moimi dziećmi, kontakt ze Szwecją. Jak w piątek to usłyszałem, to naprawdę serce do dzisiaj mi krwawi. To jest tak niewyobrażalne, w tak cudownym kraju (…), nagle musi wejść wojsko, ponieważ policja sobie nie radzi - mówił Nagórka.

Walki gangów w Szwecji

Jankowski dopytywał o wyzwania, jakie stoją przed funkcjonariuszami policji.

 

- Policja nie radzi sobie z gangami, które przejęły wiele dzielnic, głównie Sztokholm, Malmo, ale to się rozprzestrzenia na całą Szwecję. Na razie walczą między sobą, ale jest tak, że giną niewinni ludzie - odparł przedsiębiorca.

 

WIDEO: Polski emigrant o gangach i sytuacji w Szwecji

 

 

- Gdybym nie mieszkał w Szwecji, to nie uwierzyłbym w to, co się tam dzieje. Tam trzeba mieszkać. (…) Po wojnie w Syrii było dużo imigrantów i do Szwecji jechali, oczywiście bez paszportów, młodzi ludzie. Przyjechało 70 tysięcy - mówił dalej.

 

Zaznaczył też, że status dziecka ma się w Szwecji do 17 roku życia i jeśli granica wiekowa nie została przekroczona, taka osoba dostaje pozwolenie na pobyt stały. - Dojechało do nich około 10 osób, na jedną osobę, czyli około 700 tysięcy dojechało do tych dzieci - wskazał.

"Największe gangi w Europie"

Nagórka opowiedział też o perspektywie imigrantów.

 

- W Szwecji jeżeli mam pozwolenie na pobyt stały, dostaję mieszkanie min. 20 m2 na osobę. Jeżeli nie dostanę, to idę do sądu i wygram. Nie muszę pracować, nie muszę znać języka. Po pięciu latach praktycznie automatycznie dostaję obywatelstwo szwedzkie - przekazał Nagórka i dodał, że imigranci dostają również świadczenia socjalne, które "zupełnie wystarczają na normalne życie".

 

ZOBACZ: Szwecja: Podwyższono poziom zagrożenia terrorystycznego. Jest najgorzej od lat

 

- Gangi, które tam są, to są największe gangi dzisiaj w Europie. Zwalczają się między sobą, ale to powoduje, że niewinni ludzie też giną. Ostatnio młoda dziewczyna, która przechodziła obok budynku, który został wysadzony w powietrze, zginęła. Prawdopodobnie to przelało czarę goryczy i rząd szwedzki musiał podjąć drastyczne kroki. Czyli wziąć wojsko, ponieważ policja sobie nie radzi - mówił Janusz Nagórka. 

Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie