Finał porwania psów Lady Gagi. Gwiazda pop zaoszczędzi sporą sumę

Kultura
Finał porwania psów Lady Gagi. Gwiazda pop zaoszczędzi sporą sumę
Wikipedia Commons
Piosenkarka wygrała proces z powiązaną z porywaczami jej psów kobietą

Lady Gaga doczekała się finału dramatycznej sprawy. Znana piosenkarka pop nie musi płacić nagrody za zwrócenie jej psów - orzekł amerykański sąd. Gwiazdę pozwano o niewypłacenie pół miliona dolarów znaleźnego kobiecie, która zwróciła jej dwa uprowadzone czworonogi. Problem w tym, że rzekoma "znalazczyni" psów sama uczestniczyła w ich uprowadzeniu.

Jennifer McBride pozwała amerykańską piosenkarkę w lutym. Jako przyczynę podała niezapłacenie jej pół miliona dolarów nagrody za zwrócenie dwóch skradzionych buldogów Lady Gagi. Dodatkowo kobieta ubiegała się o półtora miliona dolarów odszkodowania

 

Sąd uznał, że piosenkarka nie musi przekazywać powódce żadnych środków. Śledztwo wykazało, że McBride działała w porozumieniu z ludźmi, którzy dwa lata wcześniej zaatakowali wyprowadzającego psy piosenkarki Ryana Fischera.

 

ZOBACZ: "Depp kontra Heard". Nowy dokument Netflixa o procesie dekady

 

Mężczyzna został postrzelony w klatkę piersiową, co Biuro Prokuratora Okręgowego hrabstwa Los Angeles określiło "aktem przemocy dokonanym z zimną krwią" - donosi serwis BBC. Napastnicy uprowadzili dwa należące do gwiazdy pop buldożki francuskie, trzeci piesek uciekł i został znaleziony przez policję. 

"Porwanie" psów Lady Gagi. Zamieszana w kradzież żądała znaleźnego

McBride, razem z czterema innymi zamieszanymi w napaść osobami, została oskarżona o próbę zabójstwa. W grudniu ubiegłego roku jeden z porywaczy, James Howard Jackson, został skazany na 21 lat więzienia za usiłowanie morderstwa.

 

ZOBACZ: USA. Dwulatka sama wyszła z domu. Zaopiekowały się nią psy

 

Kobieta utrzymywała, że chciała jedynie zapewnić psom opiekę - zwróciła skradzione pupile dwa dni po porwaniu, zaraz po tym, jak Lady Gaga publicznie zaoferowała wysoką nagrodę za oddanie jej buldogów. 

 

Sędzina uznała, że pozywająca piosenkarkę kobieta "ma nieczyste ręce" i nie może czerpać korzyści materialnych, będąc zamieszana w przestępstwo. 

Aleksandra Kozyra / ako/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie