Prezes NBP Adam Glapiński: Inflacja w Polsce jest jednocyfrowa

Biznes
Prezes NBP Adam Glapiński: Inflacja w Polsce jest jednocyfrowa
Polsat News
Prezes NBP Adam Glapiński

- Mamy dziś radosny dzień. Inflacja jest już jednocyfrowa. W przyszłych kwartałach będzie maleć - powiedział prezes Narodowego Banku Polskiego podczas konferencji prasowej. Adam Glapiński ocenił, że na obniżce stóp procentowych stracą "bogaci ludzie i banki". Mówił też, że wewnątrz Rady Polityki Pieniężnej "są osoby przysłane przez opozycję, w tym przypadku totalną, które żądają podwyżek stóp".

- Ze względu na wyborczy część z tego żartuje, że ja mówię: nie ma inflacji. No nie ma inflacji miesięcznej, jest roczna. A ja słyszę relacje z jakiejś imprezy w Sopocie, że się ze mnie śmieją - powiedział prof. Adam Glapiński. Prezes NBP powiedział, że cieszy się, iż od pół roku "ceny praktycznie stoją". 

 

- Teraz mógłbym przed państwem stanąć i powiedzieć, jak taki jeden lider opozycji: uroczyście unieważniam wysoką inflację. Zmierzamy w kierunku inflacji pełzającej - powiedział szef banku centralnego.

 

Podczas wystąpienia Adam Glapiński dodał, że liczy na polepszenie koniunktury, ocenił także, że ceny wciąż mogą rosnąć w sektorze usług. - No taki pedicure, manicure, masaże, wczasy. Taka jest logika przedsiębiorczości: jak można sprzedać coś drożej, to coś takiego się robi. Nikt tam się nie modli wspólnie i ustala jednej ceny - powiedział.

Glapiński: Maksymalnie zduszamy inflację

Szef NBP ogłosił ponadto, że wzrost cen towarów oraz usług we wrześniu będzie wynosił nieco powyżej 8,5 proc. - Od lutego inflacja bardzo spadła z poziomu od 18,4 proc. do 9,5 proc. (...). Naszym zadaniem jest maksymalne zduszenie inflacji,  przy utrzymaniu bezrobocia na niskim poziomie - powiedział Adam Glapiński. 

 

Według najnowszej projekcji inflacja na koniec roku "być może" wyniesie między 6, a 7 proc. - Wewnątrz RPP są osoby przysłane przez opozycję, w tym przypadku totalną, które żądają podwyżek stóp - ujawnił Glapiński. - W ostatnich dniach ta inflacja wysoka się skończyła. Jesteśmy teraz w poziomie umiarkowanym, jednocyfrowym. Jesteśmy w radosnym momencie - powiedział.

ZOBACZ: Marcin Kierwiński: Wyprowadzimy Adama Glapińskiego z NBP

 

W środę Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o obniżce wysokości stóp procentowych. Decyzja została podjęta po dwudniowym posiedzeniu. Wcześniej ekonomiści prognozowali, że stopy spadną o 0,25 pkt. proc.. Okazało się jednak, że będzie to 0,75 pkt. proc.. To pierwsza zmiana od września 2022 roku, kiedy to po raz ostatni stopy zostały podniesione. 

 

- Dzisiejsza stopa procentowa na poziomie 6 proc. jest silniejsza, bo spadał inflacja - ocenił na konferencji prasowej Adam Glapiński. Po raz ostatni stopy procentowe znajdowały się na tym poziomie  w czerwcu 2022 roku. 

RPP obniża stopy procentowe. "Stracą bogaci i banki"

Prezes banku centralnego ocenił, że na środowej decyzji RPP stracą banki i bogaci ludzie. - Są banki, które stracą nawet miliard. Media liczą, że analitycy zachodnich banków będą nas chwalić? Przecież natychmiast straciliby pracę, prywatnie mogą nas pochwalić przy żonie - stwierdził Glapiński.

 

- Nie chcę wyjść na dziadersa albo idiotę. Najgorzej jak stare dziady mówią coś po młodzieżowemu, ale (...) nasze stopy zadziałały, dały radę, zdusiły inflację - bronił dokonań RPP prezes NBP.

 

ZOBACZ: Raty kredytów w dół. Spadają stopy procentowe

 

Eksperci nie kryli zdziwienia tym, że stopy procentowe spadły tak gwałtownie. "Tak wysoka obniżka stóp procentowych na jednym posiedzeniu jest dla mnie lekkim szokiem. Czekam na konferencję prezesa NBP Adama Glapińskiego z uzasadnieniem" - powiedziała Edyta Wojtyla, prodziekan Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.

 

Stopy procentowePolsat News
Stopy procentowe

Konferencja NBP. Kurs złotego spada w stosunku do głównych walut

Gwałtowny spadek zapewne przyczyni się do spadku kursu polskiej waluty, jak również obniżenia stawki WIBOR, od której uzależnione jest oprocentowanie kredytów. 

 

- Kurs dla nas jest ważny i pomaga nam zwyciężyć inflację. Wczoraj się zdeprecjonował o dwa proc., ale wcześniej się wzmocnił o 17 proc. (...) My nie interweniujemy na rynku, robimy to bardzo rzadko - powiedział Adam Glapiński. - Mamy 180 mld dolarów rezerwy, bo jesteśmy krajem o dobrej sytuacji finansowej - zwrócił uwagę.

 

W czasie wystąpienia indeks polskiego złotego zaczął tracić w stosunku do głównych walut - euro, dolara oraz funta. - Naszym celem nie jest kurs złotego - deklarował prezes NBP.

Glapiński składa obietnicę. "Być może złamię przepisy"

Podczas serii pytań od prasy Adam Glapiński zmierzył się z kwestią możliwości obniżek stóp procentowych. - Obserwujemy sytuację, zrobiliśmy na razie to, co było zaległe. Nie mogliśmy wcześniej podjąć takiej decyzji wcześniej, bo nie byliśmy pewni gwałtownego spadku inflacji (...). Nie mogę zdradzać szczegółów posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej, ale eksperci przysłani przez opozycję cały czas domagali się podwyższenia tych stóp - powiedział prezes NBP.

 

A. Glapiński zapewnił, że decyzje rady są wcześniej przez długi czas dyskutowane, a on nie może narzucić swojego zdania większości. - W swoich decyzjach jesteśmy bardzo konserwatywni, jesteśmy w tej kwestii podobni do Niemców - powiedział.

 

Blisko po dwóch godzinach konferencji prasowej Adam Glapiński złożył prasie obietnicę. - Możliwe, że złamię jakieś przepisy, ale jak inflacja spadnie poniżej pięciu proc. to rozdam każdemu na konferencji lampkę szampana. A na razie cieszmy się, że mamy dziś dobre informacje, powinien cieszyć rząd i opozycja (...). Polska jest dobrze rządzona, jest w dobrych rękach - dodał na koniec wystąpienia. 

Piotr Białczyk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie