Pożar w Petersburgu. Płonie składowisko ropy

Świat
Pożar w Petersburgu. Płonie składowisko ropy
Twitter/Florian Wagner/AZP
Pożar składowiska ropy w Petersburgu

W Petersburgu doszło do pożaru składowiska ropy. W bazie paliwowej w pobliżu stacji kolejowej Ruczi unosi się gęsty, czarny dym. W akcji ugaszania udział bierze kilkudziesięciu strażaków. Nie ma informacji o rannych.

W niedzielę rano wybuchł pożar w bazie paliwowej w pobliżu stacji kolejowej Ruczi w Petersburgu. Jak podają zagraniczne media, lokalni mieszkańcy usłyszeli głośną eksplozję. Później nad składowiskiem zaczął się unosić gęsty, czarny dym.

Petersburg. Pożar składowiska ropy uwieczniony na nagraniach 

Z miejsca zdarzenia wciąż pojawiają się nowe filmy i zdjęcia.

 

 

Niektóre wpisy sugerują, że składowisko zostało zaatakowane. Rosyjska infrastruktura była już wcześniej celem operacji ukraińskich, jednak nie ma na razie żadnych informacji, które świadczyłyby o tego typu działaniach.

 

Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona. Jednak rosyjskie władze przekazały, że  "doszło do wybuchu w jednej z cystern".

 

 

Rosyjskie władze przekazały, że w akcji gaśniczej bierze udział blisko stu strażaków. Ratownicy szybko przystąpili do akcji, ponieważ istniało ryzyko, że pożar może się rozprzestrzenić na pobliskie hangary.

 

Pożar pochłonął cały budynek, czyli około 800 metrów kwadratowych. Dyrekcja Głównego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych podała, że po raz pierwszy zgłoszenie o pożarze pojawiło się o godzinie 10:59 (09:59 w Polsce).  

 

ZOBACZ: Rosja: Czarny dym nad Petersburgiem. Płonie magazyn z oponami

 

Świadkowie uważają, że w magazynie składowane były zbiorniki z paliwem i butle z gazem. Nie ma informacji o ofiarach. 

kar/kg / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie