USA: Kryzys narkotykowy w Nowym Jorku. "Są jak zombie"

Świat
USA: Kryzys narkotykowy w Nowym Jorku. "Są jak zombie"
Pixabay/alanbatt

Kryzys narkotykowy w Nowym Jorku osiąga nowy poziom, a uzależnieni stoją z igłami zwisającymi z ramion - pisze amerykański dziennik. - Ludzie po narkotykach są jak zombie. Przychodzą i kradną rzeczy - skarżą się pracujące w okolicy osoby.

Przykładem nowego wymiaru kryzysu może być sytuacja z dzielnicy Midtown Manhattan w Nowym Jorku - pisze "New York Post". W środę przed południem zauważono tam mężczyznę, który stał bez ruchu z igłą wbitą w żyłę. Przechodnie omijali go szerokim łukiem, nie reagując na jego stan. 

 

- Widziałem takie rzeczy jako dziecko, ludzie przedawkowujący na środku ulicy - powiedział gazecie 55-letni Angel Figueroa, który pracuje w Midtown. - Ten świat poszedł do tyłu, a nie do przodu - dodał.

 

ZOBACZ: Warszawa. Rozbity gang narkotykowy. Na czele stał "Ojciec"

 

Kryzys narkotykowy w mieście jest "w punkcie kulminacyjnym" epidemii, jak stwierdził jeden z uzależnionych, z którym rozmawiał "New York Post".

 

- Myślałem, że Long Island jest złe. Moje uzależnienie zdecydowanie się tutaj pogorszyło - powiedział.

Stoją w kolejkach po strzykawki

W tej samej okolicy znajduje się ośrodek zdrowia, prowadzony przez organizację non-profit Housing Works. Zapewnia ona uzależnionym czyste strzykawki w ramach usług "redukcji szkód" - podaje "New York Post".

 

- Wszyscy narkomani przychodzą tutaj, ustawiają się rano w długiej kolejce - powiedziała dziennikowi pracująca w okolicy kasjerka Pamela Flamini. - Ludzie po narkotykach są jak zombie. Przychodzą i kradną rzeczy - dodała.

 

- Zacząłem przynosić do pracy paralizator, ponieważ ludzie rzucali koszami na śmieci i rzucali się na ciebie z zakrwawionymi ramionami - powiedział inny pracujący w okolicy mężczyzna. 

 

- Robili sobie zastrzyki na Madison Avenue. Faceci byli na otwartej przestrzeni. Nie przeszkadza im to - opowiadał z kolei mężczyzna, który odwiedzał miasto z rodziną.

 

Jak stwierdził, ostatni raz był w Nowym Jorku dawno temu, ale teraz widzi, jak bardzo miasto się zmieniło.

 

"New York Post" podaje, że według wstępnych danych Centers for Disease Control and Prevention (CDC), liczba zgonów spowodowanych przedawkowaniem narkotyków w Nowym Jorku wzrosła o co najmniej 85 proc. od marca 2019 r.

 

Od listopada 2021 r., kiedy miasto otworzyło punkty bezpiecznych iniekcji, liczba zgonów spowodowanych przedawkowaniem wzrosła o pięć procent.

an/kg / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie